Najciekawszym wątkiem okazuje się historia Ingrid, która wykorzystała zaklęcie, aby odzyskać wspomnienia z poprzedniego życia. Można było się spodziewać, że będzie mieć to duży wpływ na fabułę serialu. Historia z przeszłości potrafi zaciekawić, nawet pomimo okropnie banalnego schematu z sektą ubraną w szaty czarów. Bardziej podoba mi się to, jaki wpływ te wspomnienia mają na teraźniejszość. Przeczuwałem, że motyw małżeństwa Frei musi nieść za sobą coś więcej i nie myliłem się. Pozostaje w tym miejscu pytanie, jaki plan ma córka ukochanego Ingrid? Przypuszczam, że w grę może wchodzić zemsta oraz uwolnienie ojca, bo jak widzieliśmy, został on chyba uwięziony w nożu przy pomocy czarów Joanny, a nie zabity. Drzemie w tym potencjał na coś wyjątkowego, co może sprawić, że Witches of East End wyciągnie się z bagna przeciętności. Oby Virignia Madsen w roli czarnego charakteru pokazała trochę aktorstwa i stała się godną przeciwniczką Julii Ormond. Ten wątek doprowadza także do zadania najważniejszego pytania - czy ta postać jest tą zmiennokształtną z początku sezonu?
[video-browser playlist="633834" suggest=""]
Zastanawiam się, czy jakąś większą rolę mają odegrać dzieci postaci granej przez Madsen, czy jest to jedynie pretekst do nieudanego wątku romantycznego. Tutaj scenarzyści również powoli wychodzą z bardzo kiepskiego romansu i zaczynają to rozkręcać. Wprowadzenie motywu magicznej rośliny może trochę pomóc. Do tego dochodzę do wniosku, że sny Killiana i Frei to na pewno robota nowego głównego czarnego charakteru. Szkoda jedynie, że relacje tych postaci nadal są tak banalne i sztampowe.
Razi mnie reakcja Ingrid na sytuację z przeszłości. Przecież wyraźnie widzimy, że ciotka nie zabija jej z premedytacją - Ingrid wówczas zginęła przez własną głupotę. Nie rozumiem, dlaczego współczesna Ingrid z tego powodu celebruje sztukę focha. Jest to bardzo naciągane i niepotrzebne. Coś takiego nie powinno mieć wpływu na tę relację, bo jedyną osobą, jaką Ingrid może obwiniać za śmierć, jest ona sama.
Witches of East End w końcu zaczyna nabierać wiatru w żagle, prezentując zalążki przewodniego wątku, który potrafi zaintrygować. Oby teraz w pełni skupiono się na tym, z odpowiednią równowagą pomiędzy wątkami obyczajowymi, a jeszcze coś z tego serialu będzie.