Autorzy skoncentrowali uwagę na getcie żydowskim, wyraźnie mniej poświęcając czas „aryjskiej części” stolicy dystryktu Warschau. Oba światy przedzielał mur oraz punkty kontrolne z wartownikami służącymi w niemieckiej Schutzpolizei, polskiej Policji Granatowej oraz żydowskiej Ordnungsdienst. Nie stanowiły poważniejszego problemu dla kobiety, która swoją odwagą przewyższała wielu żołnierzy. Przedwojenne pepeesiaczka pozostała wierna swym ideałom, docierając do tych, którzy potrzebowali pomocy i ratując zastępy dzieci, cierpiących głód i nędzę. Rok 1942 to czas narracji, gdy Niemcy rozpoczęli Grossaktion i deportacje Żydów do Treblinki. Niemy opów stawiła im tytułowa Irena. Poza Sendlerową pomagają dzieciom dr Majkowski, fałszujący dokumentację medyczną, i Janina Bukolska - organizująca kennkarty do życia poza gettem. Ogromną rolę odgrywał dozorca sądowy Józef Zysman z gmachu warszawskich Sądów przy ul. Leszno 53/55  (dziś Al. Solidarności). Ważnym konspiratorem był Leon Szeszko, motorniczy wewnętrznej linii tramwajowej jeżdżący w getcie, a wyprowadzający dzieci przez remizę tramwajową „Muranów” przy ul. Sierakowskiej 8-Żoliborskiej 3/5. Scenarzyści nie zapomnieli o Januszu Korczaku, matkach zastępczych i opiekunkach. Pomagały jeszcze łączniczka Maria, naczelna matka przełożona prowincji warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, Matylda Getter, która wykorzystywała sieć sierocińców zgromadzenia, w Aninie, Białołęce, Chotomowie, Płudach i Warszawie. Zabrakło jednak w kadrach (czy choćby zaznaczenia w uwagach czy przypisach) informacji o zakładach opiekuńczych Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny w Turkowicach, Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny przy ul. Kazimierzowskiej w Warszawie i w Szymanowie - bez ich zaangażowania nie udałoby się dokonać tak szerokiej pomocy, która stała się faktem.
Źródło: Timof Comics
Elementy biografii Ireny Sendlerowej doskonale zostały oddane w scenariuszu komiksowym Jeana-Davida Morvana i Séverine’a Tréfouëla. Ich uproszczona historia nie przytłaczała. Oddawała niektóre elementy  codzienności Polaków i Żydów w okupowanej Warszawie. Autorzy poza tragedią getta pokazali horror więzienia przy ulicy Pawiej (zwanego Pawiakiem) i w siedzibie KdS Warschau przy alei Szucha, gdzie torturowana jest Irena. David Evrard wspierany przez kolorystę Waltera pozostał przy estetyce cartoonowej, która jednak nie przeszkadza przy odbiorze poważnej treści komiksu. „Infantylna” stylistyka komiksu jest przecież adresowana do dzieci, ma je zapoznać ze wstrząsającymi treściami. Szczególnie emocjonalne są kadry usypianych niemowląt, wywożonych w samochodach i karetkach Miejskich Zakładów Sanitarnych. Nie trzeba dodawać, że chowanie dzieci w takich transportach było nie lada  wyzwaniem. Młodym czytelnikiem mogą wstrząsnąć (ma szczęście nieliczne) sceny tortur Sendlerowej w niemieckim więzieniu, choć oczywiście dostosowane do nastoletniej wrażliwości. Wraz z rozwojem akcji pomocy dla dzieci żydowskich kolorystyka cartoonowa zostaje zdominowana przez ciepłą, pastelową tonację kolorystyczną. Niebezpieczeństwo grożące polskim bohaterom ponownie podkreślają ciemne i zimne barwy.
Druga część trylogii poświęconej Irenie Sendlerowej, upraszając koszmar okupacji w Generalnym Gubernatorstwie, oferuje nowe emocje i wzruszenia w estetyce baśniowej opowieści o człowieczeństwie niezwykłej Polki. Niewątpliwie lektura Irena 2: Sprawiedliwi może zachęcić czytelnika do rozwijania wiedzy o zasygnalizowanych w komiksie zdarzeniach. Morvan, Tréfouël i Evrard przywracają należne miejsce znanym i  nieodkrytym jeszcze Sprawiedliwym wśród Narodów Świata.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj