Po raz Alias, tom 3 już spotykamy się z Jassiką Jones, prowadzącą w komiksach Brian Michael Bendis agencję detektywistyczną Alias. I po raz kolejny mamy do czynienia z mieszanką historii kryminalnej, superbohaterskiej i obyczajowej.
Historia rozpoczyna się nietypowo, bo od niespodziewanego gościa w łazience głównej bohaterki. Jest nim nowe wcielenie Spider-Woman, nastoletniej superbohaterki najwyraźniej mającej poważne problemy. Jessica rozpoczyna śledztwo, próbując ustalić tożsamość intruzki i powód jej dziwnego zachowania.
To rzecz jasna niejedyny wątek pojawiający się w tym albumie. Niejako w tle przewijają się osobiste perypetie Jassiki, pojawiają się odwołania i postacie z wcześniejszych historii, a na scenę wkraczają nowe postacie i pojawiają się elementy, które później zostały wykorzystane w Marvel's Jessica Jones platformy Netflix.
Jednocześnie Bendis potrafi sprawnie poruszać się w konwencji, a nawet ją naginać. Cała seria nie jest typową marvelowską produkcją, a raczej pokazaniem świata superbohaterów w krzywym zwierciadle. Jest to szczególnie dobrze widoczne w tym albumie. Jawią się oni jako zwykli ludzie z licznymi problemami, moc sprawia więcej problemów niż daje korzyści, a jednocześnie wskazuje, że by zostać bohaterem, wcale nie trzeba władać nadprzyrodzonymi mocami, a po prostu być dobrym człowiekiem, który potrafi uparcie, bezinteresownie dążyć do celu, jakim w tym przypadku jest odnalezienie i uratowanie nastolatki zagubionej w świecie bezwzględnych dorosłych.
Stronę graficzną komiksu przygotował jak zwykle Mark Gaydos (a kolory nałożył Matt Hollingsworth). I jak zwykle jest to element, który będzie budził wśród czytelników najwięcej kontrowersji i sprzecznych opinii. Nie da się ukryć, że jego ilustracje są dość specyficzne. Z jednej strony interesująco pracuje kadrami i układem plansz; z drugiej jego wizjom daleko do określenia jako „ładne”. Do mnie jego wizja, tak różna od typowego ujęcia historii superbohaterskich, nawet przemawia, ale negatywne oceny strony graficznej tej serii można zrozumieć.
Trzeci tom Alias jest najsłabszą historią z dotychczasowych, choć nadal stojącą na bardzo przyzwoitym poziomie. Seria nadal oferuje więcej niż odrobinę refleksji, która urozmaicona jest sporą dawką akcji i historii obyczajowych z życia superbohaterów. Dodatkowym plusem są różnorodne smaczki na dalszym planie, nawiązujące do wcześniejszych wydarzeń lub znanych wizerunków postaci z komiksów Marvela.