Jej debiut pokochali czytelnicy na całym świecie. Teraz powraca z kolejnym thrillerem psychologicznym – Na skraju załamania. Czy jednak dobry pomysł wystarczy, aby pozostać w pamięci czytelnika na dłużej?
B.A. Paris to angielska autorka od lat mieszkająca we Francji. Zanim skupiła się na karierze pisarki, pracowała w finansach. Oprócz pisania prowadzi szkołę językową i zajmuje się wychowaniem pięciu córek. The Breakdown to jej druga powieść.
Pewnej deszczowej nocy Cass nie zatrzymała się, by sprawdzić, czy siedząca w zaparkowanym na leśnej drodze samochodzie kobieta potrzebuje pomocy, a teraz nieznajoma nie żyje. Od tamtej pory Cass zaczynają nękać głuche telefony. Kobieta nie może się pozbierać, czuje, że nieustannie jest obserwowana. Nawet najmniejszy dźwięk przyprawia ją o przyspieszone bicie serca i ciarki. Nękana wyrzutami sumienia zaczyna miewać kłopoty z pamięcią.
Na skraju załamania zaczyna się interesująco i klimatycznie. Burzowa noc, droga w lesie i tajemnicza kobieta w porzuconym samochodzie. Niestety tak jak w przypadku poprzedniej książki B.A. Paris – Behind Closed Doors – głównym problemem powieści jest brak akcji. Historia rozwija się bardzo wolno.
Autorka skupiła się na opisywaniu wewnętrznych przeżyć bohaterki i stopniowym ukazaniu jej popadania w obłęd. Jednakże przez pierwszych kilkaset stron dostajemy podobne opisy kolejnych sytuacji, w których Cass o czymś zapomina - np. gdzie zaparkowała samochód czy jaki kod odblokowuje alarm. Wszystko to po jakimś czasie zaczyna nużyć i sprawia, że nie śledzimy akcji z zapartym tchem.
Bohaterów również nie ma tutaj zbyt wielu. Jedyną dobrze napisaną postacią jest główna bohaterka – Cass. Może to wynikać z tego, że jest ona również narratorem tej historii. O postaciach drugoplanowych dowiadujemy się tyle, ile zechce nam zdradzić sama narratorka.
Książka Na skraju załamania, chociaż lepsza niż debiutancka powieść B.A. Paris, nie uniknęła typowych dla gatunku schematów. To poprawnie napisana powieść w klimacie psychologicznego thrillera. Jednakże dla czytelników, którzy często sięgają po ten gatunek, nie będzie żadnym zaskoczeniem. Opowiedziana przez Paris historia jest banalna, pozbawiona zwrotów akcji i do bólu przewidywalna.