Produkcje ABC Family to zawsze seriale rozrywkowe dla całej rodziny, które sprawdzają się szczególnie latem. Stacja jednak nie chce powielać schematów, ciągle próbując przygotować dla widzów coś nowego, coś zaskakującego. Twisted nie zapowiadał się jakoś wybitnie, a prawdopodobnie też nie miałem większych oczekiwań. Może dlatego po pierwszych dwóch odcinkach jestem tak pozytywnie zaskoczony.

Danny po tym, jak udusił swoją ciotkę, trafił do poprawczaka. Teraz po pięciu latach powraca na łono społeczeństwa. Wydarzenia w szkole, wbrew pozorom, to w miarę zwyczajna historia o outsiderze. Sam fakt, że ma on na koncie jedno morderstwo nie ma w tym wypadku jakiegoś większego znaczenia. Teoretycznie inni powinni się go bać, a tutaj szkolne cwaniaczki traktują go jak zwykłego dziwnego chłopaka, a nie człowieka, który zabił i prawdopodobnie może to zrobić ponownie. Z jednej strony zabieg jest zrozumiały, bo w pewnym sensie niektórzy mogą się z jego sytuacją w szkole identyfikować. Z drugiej jednak brak w tym konsekwencji. Skoro w centrum stawiamy osobę mającą na sumieniu takie rzeczy, to róbmy to na poważnie. Przez te dwa odcinki ten element najbardziej zgrzytał.

W tych dwóch epizodach zamordowana zostaje jedna osoba. Pierwszym podejrzanym staje się Danny i takim sposobem tworzy się intryga. Nie wiemy więcej od bohaterów. Twórcy nie podają nam niczego na tacy, pozostawiając w powietrzu wiele pytań, na czele których stoi w zasadzie jedno: czy Danny jest socjopatą i staje się seryjnym mordercą? Znakomicie udaje się pobudzić ciekawość. Odkrywanie kolejnych fragmentów układanki powinno dawać sporo frajdy. 

[video-browser playlist="635662" suggest=""]

Zaskakuje Avan Jogia w roli Danny'ego, dla którego prawdopodobnie jest to jak na razie najbardziej wymagająca rola. Na pierwszy rzut oka wygląda jak model, więc można było pochopnie odnieść wrażenie, że nie będzie w tej roli przekonujący. Nic bardziej mylnego. Jego Danny jest postacią bardzo nietypową, ale przede wszystkim potrafi zaintrygować. Gdy trzeba, jest sympatycznym nastolatkiem, by w w pewnych scenach stać się przekonująco mroczny (groźba na przyjęciu, spotkanie z ojcem Jo w jego pokoju). Jak na razie postać zdecydowanie na plus. 

Trudno coś szczególnego powiedzieć o dwóch głównych bohaterkach. Ot, zwyczajne dziewczyny z liceum, które są lekko skrzywione psychicznie. Jedna popularna panna, która jest emocjonalnie niestabilna przez wydarzenia z dzieciństwa, druga to typowa dziewczyna z sąsiedztwa - dobra dusza, która również ma sporo wewnętrznych problemów przez wyczyn Danny'ego. Obie wzbudzają sympatię, więc chyba najważniejszy cel został osiągnięty.

Twisted to na pewno nietypowy serial familijny, ale nadal jest to propozycja dla całej rodziny. Dobra intrygująca historia i przekonujący główny bohater dają nam rozrywkę na niezłym poziomie. Co prawda, nie czuć w tym, póki co, inspiracji Dexterem, jak zapowiadano, ale to nie oznacza, że Twisted w przyszłości nie zaskoczy.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj