Pomysł na Pudełko z guzikami Gwendy narodził się w wyobraźni Stephena Kinga, ale autor nie był w stanie rozwinąć koncepcji. Z pomocą przyszedł Richard Chizmar – i tak powstała nowela, w której nastolatka dostaje pod opiekę tajemnicze pudełko, które potrafi nagradzać… ale także doprowadzać do tragedii. Na tej jednej historii mogło by się zakończyć, ale narodziły się nowe pomysły. O dojrzałej, rozpoczynającej karierę polityczną Gwendy (Magiczne piórko Gwendy) historię napisał sam Chizmar, ale w finałowym tomie – Ostatniej misji Gwendy – autorzy znów połączyli siły. Już od samego początku noweli daje się wyczuć ostateczność. Gwendy nie jest już dziarską dziewczynką, nie jest nawet kobietą w sile wieku: to zbliżająca się do emerytury polityczka, borykająca się z zanikami pamięci. Jednakże raz jeszcze zmuszona jest do opieki nad pudełkiem z guzikami i ostatecznym rozprawieniem się z niebezpiecznym przedmiotem. By tego dokonać, musi wyruszyć… w kosmos. Nieoczekiwana (przede wszystkim przez czytelników) misja daje przy okazji większy wgląd w naturę tajemniczego artefaktu, siły chcącej przejąć nad nim kontrolę. Nawiązuje także – co w twórczości Kinga zdarza się przecież często – do innych utworów, z Mroczną Wieżą na czele. Pojawia się w związku z tym dużo więcej „mitologii” związanej z pudełkiem i jego mocami – co nie do końca wydaje się zgodne z tym, co wcześniej autorzy prezentowali. Z drugiej strony dość często pojawia się wpis, że wraz z czasem pudełko nabiera mocy i staje się bardziej niebezpieczne.
Źródło: Albatros
Fabuła Ostatniej misji Gwendy rozpoczyna się w momencie przygotowań do misji, ale dzięki licznym retrospekcjom dowiadujemy się o przeszłych, często niełatwych dla bohaterki wydarzeniach i okolicznościach, które zmusiły ją do podjęcia tego ostatniego, w wielu aspektach desperackiego zadania. Szczególnie emocjonalne są fragmenty pokazujące stopniowe zapadanie bohaterki na demencję, pierwsze objawy choroby Alzheimera i sposoby radzenia sobie z coraz bardziej zawodnym umysłem.
Gwendy budziła sympatię czytelnika  niezależnie od wieku. Mimo sukcesów na polu zawodowym pozostała naturalna i wierna własnym zasadom. Być może właśnie dlatego po raz kolejny, mimo popadania w chorobę, nie ugięła się i raz jeszcze stanęła naprzeciw siłom ciemności? Autorzy dość jawnie, już od pierwszego tomu, wykorzystują motyw kuszenia i zakazanego owocu, by w trzecim tomie doprowadzić go do kulminacji. Ostatnia misja Gwendy to dobre zakończenie trylogii. Czy to najlepsza część serii? Fabularnie niekoniecznie, ale na pewno najbardziej emocjonalna i stanowiąca hołd dla bohaterki, która przez trzy tomy nigdy nie zawiodła.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj