Ostatnia misja Gwendy – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 18 maja 2022Ostatnia misja Gwendy, jak sam tytuł wskazuje, kończy historię tytułowej bohaterki i niebezpiecznego pudełka z guzikami. Czy jest to godne zakończenie? Oceniamy.
Ostatnia misja Gwendy, jak sam tytuł wskazuje, kończy historię tytułowej bohaterki i niebezpiecznego pudełka z guzikami. Czy jest to godne zakończenie? Oceniamy.
Pomysł na Pudełko z guzikami Gwendy narodził się w wyobraźni Stephena Kinga, ale autor nie był w stanie rozwinąć koncepcji. Z pomocą przyszedł Richard Chizmar – i tak powstała nowela, w której nastolatka dostaje pod opiekę tajemnicze pudełko, które potrafi nagradzać… ale także doprowadzać do tragedii. Na tej jednej historii mogło by się zakończyć, ale narodziły się nowe pomysły. O dojrzałej, rozpoczynającej karierę polityczną Gwendy (Magiczne piórko Gwendy) historię napisał sam Chizmar, ale w finałowym tomie – Ostatniej misji Gwendy – autorzy znów połączyli siły.
Już od samego początku noweli daje się wyczuć ostateczność. Gwendy nie jest już dziarską dziewczynką, nie jest nawet kobietą w sile wieku: to zbliżająca się do emerytury polityczka, borykająca się z zanikami pamięci. Jednakże raz jeszcze zmuszona jest do opieki nad pudełkiem z guzikami i ostatecznym rozprawieniem się z niebezpiecznym przedmiotem. By tego dokonać, musi wyruszyć… w kosmos. Nieoczekiwana (przede wszystkim przez czytelników) misja daje przy okazji większy wgląd w naturę tajemniczego artefaktu, siły chcącej przejąć nad nim kontrolę. Nawiązuje także – co w twórczości Kinga zdarza się przecież często – do innych utworów, z Mroczną Wieżą na czele. Pojawia się w związku z tym dużo więcej „mitologii” związanej z pudełkiem i jego mocami – co nie do końca wydaje się zgodne z tym, co wcześniej autorzy prezentowali. Z drugiej strony dość często pojawia się wpis, że wraz z czasem pudełko nabiera mocy i staje się bardziej niebezpieczne.
Fabuła Ostatniej misji Gwendy rozpoczyna się w momencie przygotowań do misji, ale dzięki licznym retrospekcjom dowiadujemy się o przeszłych, często niełatwych dla bohaterki wydarzeniach i okolicznościach, które zmusiły ją do podjęcia tego ostatniego, w wielu aspektach desperackiego zadania. Szczególnie emocjonalne są fragmenty pokazujące stopniowe zapadanie bohaterki na demencję, pierwsze objawy choroby Alzheimera i sposoby radzenia sobie z coraz bardziej zawodnym umysłem.
Gwendy budziła sympatię czytelnika niezależnie od wieku. Mimo sukcesów na polu zawodowym pozostała naturalna i wierna własnym zasadom. Być może właśnie dlatego po raz kolejny, mimo popadania w chorobę, nie ugięła się i raz jeszcze stanęła naprzeciw siłom ciemności? Autorzy dość jawnie, już od pierwszego tomu, wykorzystują motyw kuszenia i zakazanego owocu, by w trzecim tomie doprowadzić go do kulminacji.
Ostatnia misja Gwendy to dobre zakończenie trylogii. Czy to najlepsza część serii? Fabularnie niekoniecznie, ale na pewno najbardziej emocjonalna i stanowiąca hołd dla bohaterki, która przez trzy tomy nigdy nie zawiodła.
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat