Capcom postanowił spłatać figla i zabrać graczom zawartość, która dostępna była w cenie oryginału. Oczywiste było, że za Resident Evil 4 Remake: Separate Ways firma będzie sobie liczyć kolejne złotówki. Dodatek wymaga podstawki, ale niekoniecznie zaznajomienia się z jej treścią (choć to rekomenduję!). Gwarantuje równie ciekawą zabawę, jak przygoda Leona na hiszpańskiej ziemi.

Uzupełnienie historii

Ada Wong doczekała się opowieści, która całkiem sprawnie i zgrabnie przeplata się z głównym wątkiem fabularnym RE4 Remake. Scenariusz dodatku łączy się z historią Leona i ukazuje ją z nieco innej perspektywy. Rzuca nowe światło na wydarzenia, ale też przywraca niektóre elementy znane z oryginalnej gry, których zabrakło w poprzedniej odsłonie. Zdecydowana większość lokacji, które odwiedza dziewczyna, znamy już z przygód Leona. Czasami porusza się po nich nowym ścieżkami, a innym razem jest to dokładna kopia tego, co pod swoimi stopami czuł wcześniej mężczyzna. fot. Capcom

Fabuła

6 /10

Ada Wong ma swoją własną misję do wykonania. Zasadniczo się jej trzyma, choć czasami zdarzają się jej odstępstwa od planu. Możemy to zobaczyć w scenach, w których wykonuje działania pomocne Leonowi. Bez znajomości fabuły podstawki, która przenika się z dodatkiem, nie będziecie mieć pojęcia o znaczeniu konkretnych wydarzeń. Dopiero przejście Separate Ways rzuca nowe światło na historię i dzięki temu ukazuje nam się pełen, przejrzysty obraz. Niestety dodatek ma mankamenty natury technicznej. Odwiedzamy miejsca, w których Leon stoczył walki na śmierć i życie, ale śladów po tych zdarzeniach nie ma żadnych. To pokazuje, że zastosowano w rozszerzeniu te same mapy, ale z jakichś powodów zapomniano umieścić na nich te elementy, które fabularnie byłyby uzasadnione. W wiosce próżno szukać śladów walki z zainfekowanymi, a przecież pamiętamy doskonale, co się tam wydarzyło.  Fabuła Separate Ways nie jest żadnym zaskoczeniem, bo to kopia tego, co znamy, ale uwspółcześniona i – podobnie jak fabuła z remake’u RE4 – nie do końca wierna oryginałowi. Jednak jej trzon został nietknięty.

Nieco inne spojrzenie na rozgrywkę

Rozgrywka w RE4 Remake była świetna. Dodatek to w dużej mierze powielenie tego samego. Jest jednak jedna kluczowa zmiana. Ada wyposażona jest w linkę z hakiem, która pozwala jej nie tylko dostać się w miejsca niedostępne dla Leona, ale również zmieniać pozycję w trakcie walki. W późniejszej części może również wyrywać przeciwnikom tarcze, a także szybko dostawać się do oszołomionych wrogów.

Rozgrywka

8 /10

Aż chciałoby się, by możliwość korzystania z linki była dostępna przez całą rozgrywkę. Niestety jest to ograniczone do konkretnych miejsc i sytuacji. Niemniej to świetne urozmaicenie rozgrywki, która dzięki temu jest zdecydowanie szybsza i bardziej nastawiona na akcję. To zresztą odczuwalne, bo przez cały dodatek miałem wrażenie, że przeciwników jest więcej. Być może się mylę, bo DLC jest dość mocno skompresowany i przez kilka godzin „przechodzimy” fabułę całego RE4 Remake. Mamy też do czynienia z tą samą mechaniką znajdźek, reperowania noża czy skarbami poukrywanymi na mapie i wyzwaniami do zaliczenia. Nawet miejsca tych znajdźek nie różnią się względem remake'u.

Co wycieli, to oddali

Fani oryginału trochę kręcili nosem na wyciętą zawartość w podstawce. Teraz powinni być zadowoleni! Capcom oddał to, co wcześniej zabrał. Wprawdzie nie za darmo, ale jednak! W RE4 Remake brakowało kilku scen i przerywników, które znalazły się w dodatku z Adą. W tym także fragment z laserami i pewnym bossem – to właśnie jego brak był wcześniej najbardziej odczuwalny. W końcu możemy tę scenę zobaczyć w grze, a nawet ją rozegrać! Fabularne przygody Ady są zrealizowane solidnie. Podzielono je na siedem rozdziałów, które w normalnym trybie można ukończyć w pięć godzin. Zatem stosunek ceny do długości jest jak najbardziej w porządku. Ponadto gra, podobnie jak podstawka, oferuje sporo bonusowej zawartości i tryb NG+, który z pewnością ucieszy tych z Was, którym marzy się speedrun i zaliczanie wszystkiego, co Separate Ways ma do zaoferowania.
fot. Capcom
+31 więcej

Ocena końcowa

7/10


Fabuła

6/10

Rozgrywka

8/10
Separate Ways to rekomendacja sama w sobie. Dodatek wypada bardzo dobrze. Trudno byłoby go nie polecić miłośnikom Resident Evil 4: Remake ,a nawet fanom pierwowzoru. Spodobała Ci się  podstawka? Tak? To w dodatek też musisz zagrać! Plusy: + oddanie graczom wyciętej zwartości; + oprawa audiowizualna; + stosunek ceny do czasu gry i jakości produktu; + uwspółcześniona rozgrywka; + nowe elementy w grze. Minusy: - fabuła; - recykling lokacji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj