Najnowszy epizod Rozdzielenia to dowód na reżyserską maestrię Bena Stillera. Kolejny stworzony przez niego odcinek jest jednym z najlepszych w całym serialu. Wizja artysty zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych koncepcji reżyserskich. Odsłony Stillera są dziwaczne, surrealistyczne, mroczne i groteskowo zabawne. Bieżący epizod to powrót do inspiracji dziełami Spike’a Jonze’a i Charliego Kaufmana, ale znajdą tu coś dla siebie również fani Davida Lyncha. Wysoka jakość artystyczna świetnie współgra z konwencją trzymającego w napięciu dreszczowca toczącego się w rytmie pierwszorzędnego heist movie. Seans jest tak wciągający, że minuty ekranowe umykają w mgnieniu oka. Zanim się spostrzeżemy, oglądamy napisy końcowe. Całość zostaje sfinalizowana kolejnym krwistym cliffhangerem. Twórcy wyraźnie rozsmakowali się w takich konkluzjach, a każde kolejne zakończenie jest dramatyczniejsze od poprzedniego. Epizod rozpoczyna się nietypowo, bo oto po raz pierwszy dane nam jest zobaczyć życie osobiste Irvinga. Wbrew przypuszczeniom co poniektórych nie jest on w szczęśliwym związku z Burtem. Irving to samotny mężczyzna, który zajmuje się malarstwem. Mrok Lumon przebija się do jego codzienności, co owocuje tworzonymi przez niego niepokojącymi obrazami. Preludium jest bardzo oszczędne i nie dowiadujemy się z niego nic więcej o życiu osobistym Irvinga. Bardzo szybko wracamy do biurowca, gdzie nasi bohaterowie toczą grę z czasem. Mark, Helly, Dylan i Irving próbują zhackować rzeczywistość, w której bytują i wydostać się na zewnątrz. Najpierw wyrobienie normy, później przepustka na imprezę z goframi, a następnie włamanie do centrali, w celu uwolnienia rozdzielonych. Akcja ma świetne tempo i praktycznie do samego końca trzyma w napięciu. To, co najważniejsze, dzieje się jednak między wierszami głównej fabuły. Meandry Lumon ujawniają coraz więcej mroku.
Apple TV
We wcześniejszych odcinkach aspekt religijny nie był aż tak bardzo eksponowany. Po wgłębieniu się w opowieść staje się on jednak oczywisty. Przecież rozdzieleni, tworzący specyficzne społeczeństwo, którego ideą jest praca, muszą dostawać również strawę dla ducha. Bez świadomości istnienia „czegoś więcej” ludzie nie czuliby sensu życia, co prowadziłoby w najlepszym wypadku do przewrotu, w najgorszym – do samobójstw. W serialu funkcję bogów pełni oczywiście rodzina Eganów, a rolę Biblii odgrywają księgi ideologizujące, nadające wagę temu, czym pracownicy się zajmują. Rozdzieleni wierzą w to, co robią, choć wszystko to przecież jest kompletnie pozbawione sensu. Książka Rickena, mimo że pełna banałów, rzuca nowe światło na życie bohaterów i sprawia, że zaczynają kwestionować swoją religię. Tak niewiele potrzeba, żeby uwolnić człowieka z okowów umysłowego zniewolenia i zmusić go do samodzielnego myślenia.
Apple TV
+2 więcej
W świetle powyższego enigmatyczna impreza z goframi jawi się naprawdę upiornie. Charakter tego wydarzenia jest bardzo surrealistyczny i zagadkowy, więc trudno go na tym etapie rozszyfrować. Pozwala oddanym pracownikom wyzwolić ukryte żądze i wziąć udział w grzesznym danse macabre. Abstrahując już od znaczenia imprezy, jest to szokujące, szczególnie w porównaniu do sennej i stonowanej rzeczywistości Lumon. Rzeczywistości, która powoli, acz systematycznie zaczyna się rozpadać. Rola pani Casey wciąż jest trudna do odgadnięcia, a jej zwolnienie może być częścią większej gry. Odejście Harmony Cobel to już jednak niespodziewany zwrot akcji. Swoją drogą, cóż za wspaniałą kreację tworzy Patricia Arquette. Aktorka odgrywa w zasadzie dwie oddzielne role. Obie są groteskowe i przerysowane, ale także demoniczne i niepokojące. Fakt, że wciąż mało wiemy o tej bohaterce i tak naprawdę trudno nam powiedzieć cokolwiek o jej intencjach czy ideałach, czyni z niej jeszcze bardziej interesującą postać. Rozdzielenie to jeden z najlepszych seriali tego sezonu i nieco dziwi fakt, że wciąż tak mało się o nim mówi w popkulturowej bańce. Mamy tu do czynienia z dziełem wyjątkowym i niecodziennym, które pod względem popularności powinno stać w jednym rzędzie z produkcjami Mr. Robot czy Westworld. Miejmy nadzieję, że z czasem zacznie cieszyć się należytym szacunkiem wśród rzeszy serialomaniaków.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj