"Scorpion" po raz kolejny próbuje zaproponować widzom coś innego i nowego, ale tym razem nie do końca ten pomysł się sprawdza. Twórcy popełniają błąd, umieszczając w centrum akcji Ralpha, syna Paige, i próbując pokazać podobieństwa pomiędzy nim a Walterem. Problem w tym, że gdy Walter popełnił swoje przestępstwo i został pojmany przez rząd, miał 16 lat. To był wiek, w którym był całkowici świadomy tego, co robi i jakie mogą go czekać konsekwencje. Najwyraźniej twórcy myślą, że można to samo zrobić w przypadku 10-latka, co jest nieprawdopodobnie kuriozalnym pomysłem. Fakt, że agent federalny przesłuchuje dzieciaka, jakby był terrorystą, to jakiś absurd, który nie ma racji bytu. 6 lat różnicy pomiędzy młodym Walterem a Ralphem to ogromny dystans w dojrzewaniu dziecka, który całkowicie zmienia oblicze tego, co zrobiło lub też czego nie zrobiło. Przez to cały wydźwięk odcinka staje się negatywny, gdyż fabuła oparta jest na niedopracowanym i - przede wszystkim - słabym pomyśle. Fabularnie "Kill Screen" również nie porywa. Otóż jest sobie gra wykorzystywana do sprzedaży informacji terrorystom. Niby motyw ciekawy, ale wykonanie (nie tylko przez wątek Ralpha) nie jest najlepsze. Historia rozwija się po linii najmniejszego oporu - szybko wkrada się przewidywalność, a kolejne decyzje bohaterów są banalne i za bardzo oczywiste. Przez to też ulatniają się emocje, które powinny towarzyszyć perypetiom grupy i sprawiać, że seans jest przyjemnością. Tym razem tak nie było. [video-browser playlist="650027" suggest=""] Delikatny plus za nakreślenie konfliktu w prawdopodobnym trójkącie miłosnym. Wyraźnie widzimy, że ojciec Ralpha nie przepada za Walterem, a nawet rzekłbym, że jest zazdrosny o to, iż ma on z jego synem lepszy kontakt. W środku tego wszystkiego stoi Paige, która zostaje zmuszona do myślenia przez słowa byłego i wydarzenia odcinka. To jest aż nadto wyraźne zasianie ziarna na kolejne odcinki, w których dojdzie do kulminacji w postaci prawdopodobnie złej dla Waltera decyzji Paige. Problem w tym, że tutaj od raz nasuwa się oczywisty scenariusz: Paige ucieka, Walter zdaje sobie sprawę ze swoich uczuć i wyjawia jej wszystko w ostatniej chwili. Happy end. Boję się, że ten banalny scenariusz rodem z komedii romantycznej jest za bardzo prawdopodobny. Zobacz również: Pełny zwiastun serialu science fiction „The Messengers” "Scorpion" to serial bardzo nierówny - odcinki pomysłowe, emocjonujące i dynamiczne przeplatane są banalnymi i sztampowymi. Szkoda, bo ogląda się to nieźle, a unormowanie jakości wpłynęłoby korzystniej na odbiór. 3 kwietnia o 22:00 na AXN zostanie wyemitowany 13. odcinek serialu "Scorpion".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj