Scorpion w 6. odcinku opiera się na schemacie zacznijmy akcję od końca i pokażmy przez retrospekcje, jak doszło do tej sytuacji. Jasne, że ta klisza jest często wykorzystywana w telewizji, ale klucz do sukcesu leży w tym, by zrobić to dobrze. Tutaj wyraźnie twórcy idą po linii najmniejszego oporu. Dawno nie widziałem tak nudnego i odtwórczego pokazania tego schematu.

Problem w tym taki, że po raz kolejny Walter (Elyes Gabel) staje się postacią, którą trudno się ogląda. Jego irytująca maniera, zadufanie w sobie i denerwująco idiotyczne zachowanie zaczyna męczyć i wpływa bardzo negatywnie na odbiór serialu. Jego rozmowa z panią psychologi jest nie do zniesienia, a cała akcja z fałszywym obrazem to absurd. Mogę zrozumieć, dlaczego bohater ma się tak zachowywać, ale problem leży w skrajności ukazania tych zachowań. To wpada w kompletną przesadę i trudno to zaakceptować. Już lepiej wyglądają próby Waltera w byciu "normalnym" człowiekiem - są tak dziwne i głupie, że przynajmniej potrafią rozbawić.

[video-browser playlist="632958" suggest=""]

Ponownie każda inna postać sprawia lepsze wrażenie na tle Waltera. Nawet w momentach, gdy przechwalają się swoją genialnością, nie robią tego w tak przesadzony sposób, a czasem udaje się to usprawiedliwić wydarzeniami i niezłym humorem (głównie w przypadku Toby'ego). Kolejne niedopracowanie widać w samej misji bohaterów, zwłaszcza w winiarni - naprawdę musiało dojść do takiej sytuacji? Sztuczne tworzenie prostych scen humorystycznych, które nie działają. Do tego dodajmy, że z jakichś przyczyn postacie zdecydowały się pojechać na misję vanem cały czas okrytym piórami. Wcale się takie auto nie rzuca w oczy.

Najgorsze jednak jest to, jak twórcy próbują dokonać przemiany Waltera. Odbywa się to strasznie siermiężnie i naiwnie, a przede wszystkim przewidywalnie, bo to wszystko, co mówią widzom o nim na końcu, widać gołym okiem. Nie ma w tym żadnych emocji, a przez irytujące zachowanie bohatera trudno nawet kibicować mu w jego przemianie w mniej denerwującego. 

Czytaj również: W "Gotham" pojawi się Strach na wróble!

Scorpion bardzo mnie rozczarowuje, bo jak na początku sezonu była to solidna, lekka i głupkowata rozrywka, tak teraz gdzieś ten urok prysł i jest nie najlepiej. Nawet pojawienie się postaci z Agentów NCIS: Los Angeles tutaj nie pomaga.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj