Epizod rozpoczyna się od złodzieja, który podczas napadu na dom zostaje z zimną krwią zabity. Początek nader intrygujący i zapowiadający ekscytujący odcinek, w którym ktoś morduje bandytę w obronie własnej. Spodziewałem się czegoś głębszego i dwuznacznego, stąd chyba rozczarowanie tym, co w istocie nam zaserwowano, jest tak duże. Wprowadzenie motywu seryjnego mordercy oparte jest na dość nudnym schemacie, a do tego akcja nabiera zbyt dużej hermetyczności. Za wiele czasu spędzamy w piwnicy, a morderca jest jednym z najnudniejszych przedstawicieli tej "grupy", jakiego miałem okazję w ostatnich latach oglądać. Nie czuć tutaj żadnego napięcia ani realnego zagrożenia dla China, a przez brak tych emocji trudno ocenić pozytywnie jeden z głównych wątków odcinka.

Ta sprawa jest po prostu zbyt wtórna i nie najlepiej rozpisana. Do koncepcji tego serialu bardziej pasowałby jakiś inteligentny seryjny super-morderca, który ciągnąłby bohaterów po całej wyspie, a nie zamknął się z jednym w piwnicy, gdzie w sposób bardzo nieudany próbuje chwalić się swoimi dokonaniami. Kameralność narracji pasowała do emocjonalnego odcinka o Pearl Harbor, ale tutaj kompletnie się nie sprawdza. Nie tego oczekuję po Hawaii Five-0.

[video-browser playlist="633855" suggest=""]

Zastanawiające jest poruszenie wątku z tsunami w Japonii poprzez odnalezienie pudełeczka na plaży przez Grace. Takie to wyjęte z kapelusza i niemające większego sensu. Wątek ma emocje, ale przez większość czasu one nie działają. Twórcy idą w zbyt wielką ckliwość i banał. Rozumiem celowanie w stronę swoistego świątecznego cudu (danie ojcu młodej dziewczynki chwili radości), ale już nieraz scenarzyści udowadniali, że można to zrobić lepiej.

Hawaii Five-0 serwuje odcinek rozczarowujący, nieprzemyślany i zbyt odtwórczy, aby zaliczyć go do udanych. Oby druga połowa sezonu zaproponowała nam coś więcej, bo to, co oglądamy w czwartej serii, jest przykładem braku równości w opowiadaniu historii.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj