"Skazane" to serial oparty na wcześniej stworzonym formacie, czyli schemacie ustalonym przez twórców oryginału. Kluczem do sukcesu takiej produkcji jest dobre i wiarygodne przeniesienie wspomnianego formatu na rodzime realia. Widz musi uwierzyć, że to, co ogląda, rozgrywa się w znanej mu rzeczywistości. Pod tym względem "Skazane" są zrealizowane sprawnie, bo to, co prezentuje pilot, potrafi do siebie przekonać. Problem jest jednak, gdy porównamy je z oryginałem - samo obejrzenie zwiastuna "Prisoner's Wife" pokazuje, że większość scen to kalka 1:1 z odpowiednim przeniesieniem na polskie realia. I mówimy tutaj o praktycznie identycznym ustawieniu kamery i postaci, tych samych spojrzeniach, minach i zachowaniach bohaterów. Trochę szkoda, bo 1. sezon serialu "Krew z krwi" pokazał, że można zrobić dobrą produkcję opartą na formacie, która nie jest kalką. Gdy jednak oceniamy "Skazane" w oderwaniu od oryginału, wyglądają naprawdę nieźle. Oto bowiem serial dramatyczny produkcji polskiej, który stara się opowiadać historię prawdziwie, z emocjami oraz przekonująco. Nie czuć tutaj bajkowego stylu TVN-owskich produkcji, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, bo niektóre momenty mimo wszystko wydają się wiarygodne (choć sceny z handlowaniem narkotykami wydaję się trochę kiczowate...), a prezentowane emocje są prawdziwe. Dobrym motywem premierowego odcinka jest opowiedzenie historii z perspektywy ciężarnej Marty Janisz, w którą wciela się młoda Paulina Gałązka. Ja kupuję przedstawiane przez nią emocje i jej sympatyzuje. Udaje się skutecznie wciągnąć w świat serialu przez tę bohaterkę. Dobrze, że w tej chwili akcja skupia się na kimś nieogranym, kto może świeżością przekonać widza do bohaterki i opowieści, co jest istotne w polskich serialach, które cierpią przez nadużywanie ciągle tych samych aktorów. [video-browser playlist="744150" suggest=""] W założeniu "Skazane" to serial dramatyczny w zachodnim stylu - będziemy obserwować życie kobiet, których mężowi siedzą w więzieniu. Pilot spełnił swoje zadanie, przedstawiając trzy z czterech głównych bohaterek, które udało się poznać i nawet zainteresować tym, jakie są. Trudno powiedzieć, czy będzie w tym jakaś intryga, bo poza procesem Rafała Janisza (Antoni Pawlicki) nic tutaj nie jest jeszcze zasugerowane. "Skazane" są serialem sprawnie zrealizowanym i potrafiącym zainteresować. W odróżnieniu od poprzedniego serialu Polsatu - "Na krawędzi" - nie czuć w aktorach fałszu i sztuczności, która tam czasem raziła. Historia potrafi przekonać i pokazuje potencjał na coś więcej. Oby tylko polscy twórcy dali więcej od siebie. Powiedzmy sobie to szczerze - dobrą kalkę też trzeba umieć robić. A tu wygląda to nieźle.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj