Oglądaj TERAZ

Reklama

„Na krawędzi” to historia Marty Sajno (Urszula Grabowska), pozornie szczęśliwej i niezależnej kobiety, samotnie wychowującej córkę Annę (Maria Niklińska). Marta, jako majętna bizneswoman, po wielu latach wraca z Kanady do Polski, by wyrównać rachunki z przeszłości. Kiedyś, w czasach studenckich, została bardzo skrzywdzona...było ich czterech: policjant, prokurator, adwokat i sędzia. Marta nie potrafiła pogodzić się z tym, co jej zrobili. Wróciła do Polski, żeby ich odnaleźć. Nie jest już tak bezbronna, jak dwadzieścia lat temu. Kupiła wydawnictwo, założyła fundację dla kobiet - ofiar przemocy, dla kobiet, które przeżyły to co ona.

Marta Sajno staje się właścicielką popularnego czasopisma dla kobiet. Pewnego dnia odkrywa w ogrodzie ciało podopiecznej fundacji. Podrzucenie ciała na teren posiadłości Marty Sajno, jest ewidentnym ostrzeżeniem. Czyżby stanowiła dla kogoś zagrożenie? Nie daje się zastraszyć. Postanawia działać! Czy Marta wierzy, że tym razem sprawiedliwość stanie po jej stronie? Prosi o pomoc policjantkę w wydziału operacyjnego. Tamara (Maja Hirsch) nielegalnie rozpracowuje dla niej tych, którzy przed laty ją skrzywdzili. Chce o nich wiedzieć wszystko: z kim sypiają, na co wydają pieniądze, w jakich bankach mają kredyty, jakie płacą podatki, jakich mają wrogów i kto ich kocha. Szef Tamary, inspektor Tomek Kamiński (Marek Bukowski) czuje, że Sajno coś ukrywa. Niewiele o niej wiadomo, a to co wiadomo - czy nie zostało czasem sprytnie spreparowane?

Marta jest gotowa poświęcić wiele, żeby się zemścić. Nie boi się prawdy. Chce sama wymierzyć sprawiedliwość. Po kolei odnajduje swoich dawnych prześladowców i chce im odebrać to, co kochają najbardziej: władzę, pieniądze i prestiż. Czy jednak odważy się wystąpić przeciwko wpływowym i bezwzględnym ludziom z pierwszych stron gazet? Na czyje zlecenie działali, kto ich przekupił, dlaczego sprawę umorzono, komu mógł zaszkodzić wyrok i kto był sprawcą? Marta nie wie, dokąd zaprowadzi ją prywatne śledztwo. Jednak im bardziej zbliża się do rozwiązania zagadki, tym mocniej zagęszcza się wokół niej sieć intryg. Od czasu gwałtu i korupcji minęło prawie dwadzieścia lat, więc zmieniło się bardzo wiele. Nie zmienili się jednak ludzie oraz metody ich działania. [Polsat]

Aktorzy:
Mateusz Damięcki, Przemysław Sadowski, (18) więcej
Kompozytorzy:
Jarosław Papaj
Reżyserzy:
Maciej Dutkiewicz
Premiera (Świat):
28 lutego 2013
Czas trwania:
60 min.
Gatunek:
Dramat, Kryminał

Trailery i materiały wideo

Na krawędzi - zwiastun

Najnowsza recenzja redakcji

Na krawędzi przez cały sezon oferowało widzom sprawę, która potrafiła wciągnąć i nawet dostarczyć emocji. Problemem finału jest jej kulminacja, będąca absurdem, nieporozumieniem i olbrzymim rozczarowaniem. Zamiast pokazać ciekawy rozwój sprawy pod względem kryminalnym i być może zrobić z tego komentarz społeczny, jak to korporacje są bezkarne i tym podobne, zdecydowano się pójść w ckliwość i banał. Najgorsza w tym wszystkim jest próba usprawiedliwienia działań Forsta - co prawda sam motyw jest interesujący, ale wykorzystano go nie tak jak trzeba. To zwyczajnie nie działa, a zamiast wprowadzić intrygujący wątek dwuznaczności twórcy poszli ze skrajności w skrajność.

Jak 1. sezon był naprawdę niezły, a historia była wyraźnie przemyślana i dobrze pokazana, tak 2. seria sprawia wrażenie zmieniającej się koncepcji. W 3/4 wszystko się jakoś zaziębiało, ale w samym finale bardziej ważne dla twórców było stworzenie wątków na prawdopodobny 3. sezon niż zakończenie wszystkich historii tego sezonu. I to jest problem, bo ani finalizacja dotychczasowych wątków, ani rozpoczęcie nowych nie udaje się przyzwoicie, przez co kompletnie nic tu nie działa, a tanie szokowanie wręcz irytuje.

Czytaj również: TVP Seriale i Stopklatka TV najchętniej oglądanymi kanałami serialowo-filmowymi

Kwintesencją tego, co poszło nie tak, jest postać Leny Korcz (Kamilla Baar). Począwszy od wyciągniętego z kapelusza romansu z Czyżem (Przemysław Sadowski) wszystko zaczęło kierować się na tory bliższe M jak miłość niż solidnemu serialowi kryminalnemu. Fakt, że oboje są ze sobą dosłownie chwilę, kompletnie przeczy ich zachowaniu, gdyż sprawiają wrażenie zakochanej po uszy pary. Już kompletną przesadą są oświadczyny. Wyraźnie czas akcji nie posunął się więcej niż o kilka dni, a tutaj scenarzyści budują dziwaczną historię miłosną, która nie ma prawa zaistnieć. To jest przecież tak irracjonalne i nieprzemyślane, że trudno opisać to słowami. Zaś sam finał wątku Leny i cliffhanger sezonu to banał, który nie działa przez błąd twórców Na krawędzi. Kiedy po raz pierwszy Lena "zginęła", były w tym jakieś emocje. A teraz? Z uwagi na okoliczności i sposób prezentacji jest to, delikatnie mówiąc, karykaturalne.

O ile po zakończeniu 1. sezonu Na krawędzi chciało się obejrzeć 2. serię, to najnowszy sezon kończy się tak bardzo źle, że jest mi to obojętne. Szkoda, bo wyraźnie gdzieś zmieniła się koncepcja, a zamiast dopracować fabułę tej serii scenarzyści myślami byli już w kolejnej.