Fabuła filmu skupia się na drobnej złodziejce i oszustce imieniem Sook-hee. Młoda Koreanka zostaje zatrudniona przez Hrabiego Fujiwarę, który uknuł misterny plan przejęcia majątku bogatej japonki Hideko. Mężczyzna zamierza się z nią ożenić, lecz by nabrać pewności, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, na przetarcie szlaków wysyła właśnie Sook-hee. Obejmując stanowisko nowej służącej Hideko, dziewczyna ma za zadanie zaprzyjaźnić się z arystokratką i rozkochać w niej cwanego Fujiwarę. Cała historia jest nam zaprezentowana z trzech punktów widzenia – Sook-hee, Hideko i Fujiwary, których wzajemne relacje okazują się być bardziej zawiłe, niż początkowo mogliśmy przypuszczać. Dzięki temu zabiegowi, film zyskuje na obiektywności, a także często zaskakuje widza nagłymi zwrotami akcji. Gdy już wydaje nam się, że rozgryźliśmy całą intrygę i możemy spokojnie oczekiwać na finał, szybko okazuje się, w jak wielkim jesteśmy błędzie. To jedna z największych zalet produkcji – nieprzewidywalność, która z minuty na minutę hipnotyzuje coraz bardziej. Nie tylko bohaterowie zwodzą się nawzajem - w tę grę wciągnięty jest także widz, co wzbudza pełne skupienie i duże zainteresowanie. Podczas seansu atmosfera robi się jeszcze bardziej napięta i zwyczajnie chce się wiedzieć, co będzie dalej. ‌Ah-ga-ssi jest tak naprawdę miksem gatunkowym. Mamy tu niebanalny thriller, który momentami przybiera formę brutalną i krwawą (co widać przede wszystkim w części trzeciej). Mamy z pewnością do czynienia z produkcją psychologiczną, która nie tylko mobilizuje do myślenia, ale także pozostaje w głowie na długo po zakończonym seansie. I wreszcie - mamy także płomienny romans, który szybko owocuje scenami rodem z wyrafinowanego filmu erotycznego. Pod dostatkiem tu nagości i scen łóżkowych, które jednak zaprezentowane są ze smakiem i równowagą. Reżyser umiejętnie pokazuje pasję i namiętność, nie tylko za sprawą postępujących po sobie aktów seksualnych, ale także scen w bibliotece z udziałem Hideko. Do obowiązków Japonki należy bowiem czytanie perwersyjnej literatury panom w średnim wieku, a fakt, iż robi to głosem zmysłowym, czyniąc z tego prawdziwy spektakl, naprawdę działa na wyobraźnię. Film jest przepięknie zrealizowany i zmontowany - na tej płaszczyźnie nie można mu zarzucić absolutnie niczego. Rewelacyjne kostiumy i scenografia cieszą oko, a gra światła w dominujących tu ciemnych wnętrzach mieszkań, buduje niezwykły tajemniczy klimat, który świetnie współgra ze specyficzną, gęstniejącą z minuty na minutę atmosferą. Choć całość trwa ponad dwie godziny, jest to zupełnie nieodczuwalne. W filmie brak dłużyzn, a dynamiczna akcja prowadzi do coraz bardziej zaskakujących odkryć, zwieńczonych poprawnym finałem. Szkoda jednak, że tylko poprawnym – zaproponowany happy end odrobinę gryzie się z tym, co budowano od pierwszej minuty i nie można go nazwać w pełni satysfakcjonującym. Samo wydanie DVD jest naprawdę bogate i spełnia wszystkie oczekiwania - w eleganckiej czarnej okładce zamknięto kilkustronnicową książeczkę zawierającą opis filmu, fragmenty recenzji, zdjęcia i wywiad z reżyserem. Płyta automatycznie rozpoczyna się od zwiastunów i kilku reklam, by za chwilę zaprezentować nam proste menu z wyborem scen i ustawieniami językowymi. Służąca to przykład kina dla koneserów. Film spodoba się nie tylko estetom czy miłośnikom uroków azjatyckiej kultury, ale wszystkim tym, którzy cenią tajemniczość i wciągającą intrygę. Ode mnie 7 z plusem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj