Pierwszy odcinek nowego sezonu Shooter podejmuje akcję tam, gdzie zostawił ja poprzedni. Bob Lee jest w rękach Solotova, Isaac i Julie pracują razem, by go uratować, zaś agentka Memphis znajduje się w biurze senatora Hayes'a. Ostatni z wymienionych wątków kończy się dosyć szybkim wyjściem rzeczonej agentki z biura senatora i przy okazji jest tym, który kupuję najmniej. Zwłaszcza to, że zostawiła ona Denninga samemu sobie, co skutkowało jego oczywistą śmiercią. I jasne, twórcy wykorzystują ten zgon później jako sprawny element nakręcania narracji i wciągnięcia byłego kochanka agentki jeszcze głębiej w tę aferę, ale nie gra mi ta głupota Memphis i narażanie go, kompletnie. Pozostałe dwie linie fabularne wypadają już znacznie lepiej, zaś kulminacja całości to już naprawdę wyższy poziom niż cokolwiek, co serial do tej pory zaoferował. O ile może jeszcze samą pogoń Isaaca i Julie ogląda się jedynie poprawnie (może poza jedną sceną akcji, ale te zawsze były w tej produkcji na niezłym poziomie, zwłaszcza po 1. sezonie), to już sama podróż Solotova i Bobby'ego Lee oraz ich wzajemne gierki potrafią trzymać widza na krawędzi. Przyznam też szczerze, że były takie momenty, kiedy nawet zacząłem rozumieć Czeczena i jego motywy, zaś słowa o tym, jak bardzo on i nasz tytułowy Shooter są do siebie podobni, wcale nie są, że tak powiem, chybione. Bardzo ważne w tym odcinku są także retrospekcje, w których widzimy młodego Bobby'ego i jego ojca. Jest to o tyle istotne dla fabuły, że nie tylko dowiadujemy się, co miało spory wpływ na ukształtowanie naszego bohatera takim, jakim jest, ale też wyjaśnia, że śmierć Earla była zastawioną pułapką. Cieszy mnie to o tyle, o ile pokrywa się z historią znaną z 2. tomu oryginalnych, książkowych przygód Swaggera. I choć twórcy nieco już pokopali linię czasową tej całej opowieści - dając nam Solotova już na początku serii, choć jego pierwowzór, Solatarov, pojawił się dopiero później - to jednak, z pewnymi zmianami mającymi dopasować go do nowego kontinuum, wątek konspiracji stojącej za śmiercią Earla powraca w serialu. Mam nadzieję, że nie zostanie to zepsute. Podsumowując, pierwszy odcinek nowego sezonu daje nadzieje na interesujące rozwinięcie historii, choć przyznam się szczerze, że nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że odcinek ten należy nieco jednak bardziej do zakończenia poprzedniej serii.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj