W tym tygodniu twórcy dali naszym bohaterom do rozwiązania sprawę przeniesienia wielkiej korporacji na zagraniczną ziemię, produkującej najlepsze silniki do F1, co oczywiście wiązało się z zerwaniem umowy z Pearson Hardman, a tym samym z Harveyem Specterem. Jak co tydzień również sprawa została rozwiązana w niekonwencjonalny sposób. Przy braku posłuszeństwa służbowego wobec Jessiki, nie do końca zgodnych z prawem trikach i sztuczkach, sprawa została domknięta i skorzystali na niej wszyscy. I to właśnie jest bardzo mocny punkt serialu - jego realizm. Tak jak w życiu tak i w serialu można zauważyć, że praktycznie wszystkie chwyty dozwolone, byle tylko osiągnąć cel. Mogą one być czasem nie do końca właśnie zgodne z prawem lub balansować na jego krawędzi, ale liczy się wykonanie zadania i oczywiście, jak to w życiu często bywa, zwiększenie swoich dochodów, jak i firmy, w której się pracuje. Dokładnie w nurt myślenia bez trudu wpisuje się duet Harvey – Jessica.

[image-browser playlist="609700" suggest=""] ©2011 NBCUniversal, Inc. All Rights Reserved.

W czasie już trzeciej godziny spędzanej z Suits bez trudu da się obserwować rozwój bohaterów. Aktorzy mają dosyć szerokie pole do popisu i to wykorzystują. Gabriel Macht, którego możecie znać z dużego ekranu, z chociażby "A właśnie, że tak!", z roli pewnego siebie, czarującego amanta, część swoich cech przenosi na mały ekran. I trzeba przyznać, że przenosiny do świata serialu mu nie zaszkodziły, a nawet pomogły, gdyż teraz będziemy mogli oglądać jego kunszt aktorski zdecydowanie częściej. O ile jego bohater – Harvey Specter jest raczej ukształtowaną postacią i raczej możemy tylko odkrywać jaki on jest, o tyle na chwilę obecną jego rozwój obserwujemy raczej tylko w jednym kierunku – relacji z Rossem. To zdecydowanie cieszy oko widza, który może patrzeć jak ta relacja ewoluuje, dojrzewa, jak powoli starszy, bardziej doświadczony kolega po fachu zaczyna doceniać pracę młokosa. Jak zawsze, również i w trzecim odcinku ten element jest jednym z wątków głównych, który będzie nadal rozwijany.

Natomiast Mike, grany przez Patricka J. Adamsa to według mnie najciekawsza postać, którą możemy obserwować. Ten młody, niezwykle inteligentny chłopak może zaimponować nie jednemu. O ile przez pierwsze dwa odcinki podziwialiśmy jego wiedzę i niezdarność o tyle teraz zauważamy kolejne zmiany. W miejsce niefrasobliwości wchodzi przewidywalność (być krok przed szefem), początkowe zagubienie niknie, a możemy u Rossa zauważyć determinację i zdecydowanie. Chłopak zaczyna wiedzieć po co i dlaczego jest w kancelarii prawniczej oraz czego właściwie chce od życia. Co również można zauważyć w życiu osobistym, które jest nieodłączną częścią realistycznej fabuły jaką Suits niewątpliwie posiada.

[image-browser playlist="607993" suggest=""] ©2011 NBCUniversal, Inc. All Rights Reserved.

Jednak najmocniejszym punktem tak obecnego odcinka, jak i zresztą całego serialu są dialogi. Zostały napisane w zupełne nieszablonowy sposób, trudno przewidzieć, co za chwilę usłyszymy. Potyczki słowne tercetu Harvey – Mike – Louis stoją na najwyższym poziomie, a każda następna wydaje się lepsza od poprzedniej. To sprawia, że widz się nie nudzi i ze stałym zaciekawieniem śledzi rozwój akcji.

Trzeci już epizod zdecydowanie utrzymał poziom, nie powielał błędów z poprzednich godzin (np. brak umiejętności wypełnienia formularza przez Mike'a), ale - co ważniejsze - je eliminował. Twórcy otworzyli przed nami po raz kolejny znany i zarazem nieznany świat. To wszystko sprawia, że każdy odcinek Suits jest świeżym, nowym doznaniem, po którym pragnę więcej i więcej nie mogąc się doczekać kolejnej godziny z nowym, ulubionym duetem.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj