The Expanse nie zawodzi. Przedostatni odcinek 2 sezonu to napięcie, niespodzianki i wielkie emocje.
Tak naprawdę jedynym wątkiem, który nie do końca udaje się w tym odcinku, jest kwestia pościgu za, jak przypuszczam, dzieckiem po eksperymentach. Nie ma w tym za bardzo napięcia, ani emocji. Wręcz wszystko wydaje się przeciągane po to, by mocniejszy akcent pozostawić na finał. Razi zachowanie Jima, które w tych scenach przesadnie popada w skrajność. Przyczyny są jasne i zrozumiałe, ale zostało to pokazane zbyt fanatycznie i jednostronnie. Nie do końca zgrywa się z resztą.
Historia Naomi jest pozytywnym zaskoczeniem odcinka, bo nie brak tutaj emocji i niespodzianek. Tak naprawdę napięcie rośnie z każdą minutą, więc tutaj brawa twórcom za to, jak świetnie to budują. Nie da się ukryć, że dramaturgia jest duża, a sugestia pożegnania się z Naomi jest bardzo wyraźna. Gdy dochodzi do wybierania tych kilku osób, które przeżyją i uciekną z trumny, jaką jest to miejsce, pojawiają się emocje. Zauważcie, te sceny są tak naprawdę zwyczajne, normalne, a wszystko mogło wyjść kiczowato i banalnie. A tak nie jest. Szczególnie, gdy duży gość decyduje się jednak zwrócić życie Naomi za to, co ona zrobiła, wszystko nabiera wyrazu, jakiego nie spodziewałem się po
The Expanse. Budowa tych scen w połączeniu z napięciem, muzyką i emocjami potrafi poruszyć.
Ten odcinek i tak należy do Errinwrighta. To jak twórcy znakomicie poprowadzili jego wątek zasługuje na najwyższe uznanie. Niby chłop pogrążony w depresji, bo jego życie i kariera dobiega końca... niby dostajemy sugestię, że zaraz się zabije... a tu nagle zwrot akcji pogania kolejny zwrot akcji. Kapitalnie wypadła rozmowa z ministrem z Marsa, którego otruł. Prawdziwa bomba jednak to moment, gdy Avasarala dowiaduje się, jak została przez niego zmanipulowana. Zaskoczenie, niespodzianka i po prostu cudne rozegranie politycznej gry. Takich zabiegów fabularnych oczekuję po tym serialu. Satysfakcja gwarantowana!
Dobry przedsmak przed finałem
The Expanse, który może dać jeszcze więcej emocji. To jak twórcy budują ten serial, jak go rozwijają, a nawet takie detale, jak idealnie wsadzony wulgaryzm w danym momencie, gdy to pasuje... to wszystko sprawia, że dostajemy coś wyjątkowego. Chcę więcej.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h