Wakacyjniak, ale za to jaki!
Najnowsza gra studia opowiada o losach grupki opiekunów letniego obozu, którzy postanawiają przeciwstawić się właścicielowi kompleksu i wbrew jego słowom ostatnią noc spędzić na świeżym powietrzu. Hackett miał jednak powód ku temu, aby zabronić im biwakowania, szczególnie w tę noc. Noc, w czasie której rozpoczął się sezon na polowanie. Brzmi jak horror klasy B? Jasne, fabuła to typowy wakacyjniak. Czasami głupiutka, ale przyjemna i doskonale strawna.Hołd dla minionej epoki
Nie da się nie zauważyć klisz i nawiązań do kina lat 80. i 90. Już obecność takich person jak Ted Raimi, David Arquette czy Lin Shaye jest kliszą samą w sobie. Postacie te doskonale znane są miłośnikom gatunku. Krzyk, Koszmar z ulicy Wiązów czy The Grudge - Klątwa to tylko niektóre z kinowych propozycji, w których mogliśmy podziwiać tych aktorów. W samej grze odniesień do minionej epoki popkultury jest znacznie więcej. Wystarczy choćby wspomnieć o stylistyce menu „na kasetę VHS”, w której obraz jakością znacznie odstaje od dzisiejszych standardów. Świetnie to wszystko zagrało, a zbliżający się okres wakacyjny nie mógłby być lepszą porą na wydanie tej pozycji. Już teraz chce się usiąść przy ognisku i opowiadać mroczne historyjki dzieciom.Rozgrywka bez zmian
Cała gra polega na tym, żeby w określonych sytuacjach wybrać jedną z dwóch ścieżek. Czy dokonane w trakcie gry wybory są dobre, czy złe, przekonamy się, oglądając napisy końcowe, w których dowiemy się, kto przeżył. Niekiedy wiemy o tym znacznie wcześniej, gdy oglądamy śmierć naszego bohatera. Momentami te wybory przeplatane są sekwencjami QTE - niestety, to one stanowią największy problem. W The Quarry są koszmarnie… wolne. Gracz ma mnóstwo czasu na prawidłowe wykonanie zdania. O potknięcie się jest bardzo trudno. Z kolei na przeciwległym biegunie leżą sekwencje strzelane. Tutaj czasu na porządne wycelowanie nie ma wiele. Trzeba więc się spieszyć. Pozostałe elementy „rozgrywki” to w zasadzie eksploracja otoczenia i to nie w każdym miejscu, a jedynie tam, gdzie gra nam na to pozwoli. Czy to źle? Zapewne dla niektórych tak, bo woleliby coś na wzór Resident Evil.Jakość... filmowa
The Quarry stawia na jakość - zarówno jeśli chodzi o warstwę wizualną, jak i dźwiękową. To jeden z ładniejszych tytułów, jaki wyszedł na PlayStation 5, a przecież jest to gra nie tylko multiplatformowa, ale również multigeneracyjna. Co w procesie developingu oznacza pewne uproszczenia. Supermassive Games osiągnęło na tym polu niemal mistrzostwo, ale to tylko maska. Niedociągnięcia ukryte są w mroku i odcieniach szarości, których w grze nie brakuje. Muzyka również pasuje do epoki popularności kina klasy B. Zresztą sama gra zachęca nas do tego, abyśmy wybrali rozgrywkę właśnie z oryginalną ścieżką wideo.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj