Nie oszukujmy się - Thorgal swoje najlepsze lata ma za sobą. Już końcowe albumy z głównej serii pisane przez Jeana Van Hamme’a nie stały na najwyższym poziomie, a zmiana scenarzysty oraz wprowadzenie kilku pobocznych serii tego nie odmieniło. Niemniej fani, którzy wychowali się na komiksach, nadal sięgają po kolejne przygody pochodzącego z gwiazd wikinga i jego rodziny. Jedną z powstałych niedawno serii są Młodzieńcze lata, które opowiadają – i tu nie ma najmniejszego zaskoczenia – o młodości Thorgala, a przede wszystkim o rodzącym się uczuciu między nim a Aaricią. Nie bez znaczenia są też nawiązania do wcześniejszych, stworzonych przez Van Hamme’a i Rosińskiego komiksów – ich znajomość nie jest wymagana, ale przydaje się, by w pełni wyczuwać kontekst opowiadanych historii. Czwarty album z tej serii nosi tytuł La Jeunesse de Thorgal: Berserkers i jest bezpośrednią fabularną kontynuacją La Jeunesse de Thorgal. Tome 3: Runa. Młody Thorgal wraz z grupą wojowników próbuje odbić porwaną ukochaną, Gandalf Szalony robi porządki na własnym podwórku, a jego córka w niewoli radzi sobie zaskakująco przyzwoicie. Sporo jest akcji, ale całość przebiega według dość przewidywalnego schematu. Zasadniczy problem z Berserkami, który jednak odnosi się do większości obecnie powstających komiksów o Thorgalu i jego rodzinie, to brak iskry fabularnej i emocji towarzyszących lekturze. Wydarzenia przyjmuje się na chłodno, a losy postaci w dużej mierze są czytelnikowi obojętne, tym bardziej że prequelowa natura serii jasno wskazuje, iż wielka krzywda im się nie dzieje. Irytują też uproszczenia. Na przykład postacie potrafią się w sobie zakochać po kilku stronach, a kluczowy fabularny twist sprawia wrażenie wyciągniętego z kapelusza.
Źródło: Egmont
Myśląc o Młodzieńczych latach, nasuwa się słowo „bezpieczne”. Berserkowie potwierdzają dość asekurancki charakter serii, która stara się upodabniać do pierwowzoru, tracąc przy tym jego wyrazistość, a oferując niewiele w zamian (np. nieco bardziej wyraziste są próby zarysowania wikińskich realiów). Widoczne jest to nawet w warstwie wizualnej, gdyż Roman Surżenko wyraźnie inspiruje się pracami Rosińskiego z okresu, kiedy jeszcze nie sięgnął po malarskie techniki. Czy zabierać się za lekturę Berserków? Jeśli podobały Wam się wcześniejsze tomy albo przynajmniej czytacie Młodzieńcze lata z sentymentu, to powinniście i po najnowszy album sięgnąć – tym bardziej, że jest w nim kilka smaczków nawiązujących do klasycznych komiksów Rosińskiego i Van Hamme’a. To ten sam równy, rzemieślniczy poziom, który nie powoduje większych emocji, ale też niespecjalnie zniechęca. Sami zdecydujcie, jak wielkimi fanami Thorgala jesteście. Grafika główna: Egmont / Grzegorz Rosiński  

Audiobooki w streamingu bez ograniczeń! Wybieraj spośród tysięcy tytułów!

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj