Thorgal. Młodzieńcze lata #4. Berserkowie – recenzja
Data premiery w Polsce: 13 kwietnia 2016Kolejny odcinek spin-offu głównej serii Thorgala ani nie przynosi zaskoczeń, ani nie wywołuje przyśpieszonego bicia serca.
Kolejny odcinek spin-offu głównej serii Thorgala ani nie przynosi zaskoczeń, ani nie wywołuje przyśpieszonego bicia serca.
Nie oszukujmy się - Thorgal swoje najlepsze lata ma za sobą. Już końcowe albumy z głównej serii pisane przez Jeana Van Hamme’a nie stały na najwyższym poziomie, a zmiana scenarzysty oraz wprowadzenie kilku pobocznych serii tego nie odmieniło. Niemniej fani, którzy wychowali się na komiksach, nadal sięgają po kolejne przygody pochodzącego z gwiazd wikinga i jego rodziny.
Jedną z powstałych niedawno serii są Młodzieńcze lata, które opowiadają – i tu nie ma najmniejszego zaskoczenia – o młodości Thorgala, a przede wszystkim o rodzącym się uczuciu między nim a Aaricią. Nie bez znaczenia są też nawiązania do wcześniejszych, stworzonych przez Van Hamme’a i Rosińskiego komiksów – ich znajomość nie jest wymagana, ale przydaje się, by w pełni wyczuwać kontekst opowiadanych historii.
Czwarty album z tej serii nosi tytuł La Jeunesse de Thorgal: Berserkers i jest bezpośrednią fabularną kontynuacją La Jeunesse de Thorgal. Tome 3: Runa. Młody Thorgal wraz z grupą wojowników próbuje odbić porwaną ukochaną, Gandalf Szalony robi porządki na własnym podwórku, a jego córka w niewoli radzi sobie zaskakująco przyzwoicie. Sporo jest akcji, ale całość przebiega według dość przewidywalnego schematu.
Zasadniczy problem z Berserkami, który jednak odnosi się do większości obecnie powstających komiksów o Thorgalu i jego rodzinie, to brak iskry fabularnej i emocji towarzyszących lekturze. Wydarzenia przyjmuje się na chłodno, a losy postaci w dużej mierze są czytelnikowi obojętne, tym bardziej że prequelowa natura serii jasno wskazuje, iż wielka krzywda im się nie dzieje. Irytują też uproszczenia. Na przykład postacie potrafią się w sobie zakochać po kilku stronach, a kluczowy fabularny twist sprawia wrażenie wyciągniętego z kapelusza.
Myśląc o Młodzieńczych latach, nasuwa się słowo „bezpieczne”. Berserkowie potwierdzają dość asekurancki charakter serii, która stara się upodabniać do pierwowzoru, tracąc przy tym jego wyrazistość, a oferując niewiele w zamian (np. nieco bardziej wyraziste są próby zarysowania wikińskich realiów). Widoczne jest to nawet w warstwie wizualnej, gdyż Roman Surżenko wyraźnie inspiruje się pracami Rosińskiego z okresu, kiedy jeszcze nie sięgnął po malarskie techniki.
Czy zabierać się za lekturę Berserków? Jeśli podobały Wam się wcześniejsze tomy albo przynajmniej czytacie Młodzieńcze lata z sentymentu, to powinniście i po najnowszy album sięgnąć – tym bardziej, że jest w nim kilka smaczków nawiązujących do klasycznych komiksów Rosińskiego i Van Hamme’a. To ten sam równy, rzemieślniczy poziom, który nie powoduje większych emocji, ale też niespecjalnie zniechęca. Sami zdecydujcie, jak wielkimi fanami Thorgala jesteście.
Grafika główna: Egmont / Grzegorz Rosiński
Audiobooki w streamingu bez ograniczeń! Wybieraj spośród tysięcy tytułów!
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1974, kończy 50 lat