Choć drugi sezon jest równie wyśmienity jak pierwszy, a może nawet lepszy, to mimo wszystko brakowało w odcinkach lekkości, polotu, błyskotliwych dialogów z docinkami, które od zawsze były znakiem firmowym Suits. Jednak warto było czekać, bowiem odcinkiem "Asterix" twórcy przypomnieli te najlepsze cechy, a rozluźniając nieco atmosferę, fenomenalnie przygotowali widza na finał lata, który już za tydzień.

W nowym odcinku nie była ważna sprawa, którą prowadzi Harvey czy konflikt w Pearson Hardman, ale umiejętne połączenie tych kilku ciekawych wątków z odpowiednim wyeksponowaniem każdej z postaci. Trzeba przyznać, że wyszło to twórcom całkiem zgrabnie. Wszystko zostało doprawione świetnymi dialogami, jak i humorem sytuacyjnym. Na wyróżnienie zasluguje na pewno moment jednoczesnego powrotu do firmy Donny i Louisa Litta cieszącego się z awansu na starszego wspólnika i paradującego po firmie tanecznym krokiem. Połączenie praktycznie w jednej scenie tych dwóch wyrazistych postaci w ważnym dla nich momencie, przy skocznych dźwiękach muzyki rozbawiło wręcz do łez. Również wszelkie przekomarzania Donny z zastępującym ją "młokosem", czy wykłócanie się Mike'a o premię z Harveyem to najwyższa półka pod względem napisanych dialogów.

[image-browser playlist="600014" suggest=""]
©2012 NBCUniversal, Inc.

Sama fabuła nie powaliła na kolana, a mimo to zaskoczyła. Chyba wiele osób spodziewało się, że to już w tym odcinku dojdzie do głosowania o to kto będzie rządził w firmie. Jednak twórcy zdecydowali się na lekkie wyciszenie, oddalenie sprawy na dalszy plan i skupieniu się na postaci Lousia, który po raz kolejny w tym sezonie dostał pokaźną ilość minut w odcinku. Co prawda nie błyszczał tak jak w poprzednich, ale jego aktorstwo nadal trzymało dobrze nam znany wysoki poziom, do którego zdążył nas już przyzwyczaić. Bez wątpienia pozwoliło to również na jasne określenie po której stronie stoi niedoceniony prawnik, a to tylko gwarantuje jeszcze większe emocje w przyszłych odcinkach.

Na osobnych parę słów zasługuje Mike, który ewidentnie coraz bardziej staje się Harveyem. Jest pewny siebie, stanowczy i nie bojący się innym nadepnąć na odcisk. Gotowy walczyć o swoje za wszelką cenę. Jednak w tym odcinku mogliśmy zobaczyć nieco więcej uczuciowego Mike'a i trzeba przyznać, że także prezentując taką postawę wypadł bardzo przekonująco. A wszystko to udało się pokazać za sprawą uśmiercenia najważniejszej osoby w życiu bohatera. Tym samym twórcy w bardzo ciekawy sposób ponownie zbliżyli do siebie Mike'a i Rachel. Sytuacja zaiste oczekiwana, ale sposób ponownego do niej doprowadzenia - zaskakujący.

[image-browser playlist="600015" suggest=""]
©2012 NBCUniversal, Inc.

Suits pokazuje, że niezależnie czy odcinek jest lekki czy cięższy tematycznie, zawsze trzyma bardzo wysoki poziom. Natomiast "Asterix" rozbawił do łez i lekko wyciszył przed zbliżającą się przyszłotygodniową burzą, która bez wątpienia zmieni wszystko. Jedno jest pewne: chłopaki z Pearson Hardman będą starali się być górą bez względu na wszystko, a to gwarantuje wysoki poziom adrenaliny, dobrą zabawę i nieszablonowe zwroty akcji.

Ocena: 8/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj