W Watership Down bohaterami są króliki, które, w obliczu zbliżającej się zagłady, muszą opuścić swoją królikarnię i wyruszyć w poszukiwaniu nowego miejsca do życia. Powieść powstała z historii, które autor opowiadał swoim córkom. Czy zatem jest to kolejna powieść dla dzieci? Otóż nie. Jest to książka uniwersalna, która spodoba się i dzieciom, i dorosłym. Warstwa dla młodego czytelnika nie odbiega zbytnio od innych utworów, gdzie bohaterami są zwierzęta. Pełny kunszt Adamsa ma szansę zauważyć dopiero dojrzały czytelnik. Dorośli z pewnością docenią zmysł obserwacyjny autora, który opisuje zachowania królików i uzupełnia je przez dialogi oraz przemyślenia głównych bohaterów. Antropomorfizacja, czyli uwydatnianie cech ludzkich poprzez zwierzęta, jest zabiegiem stosowanym z powodzeniem już od starożytności. Archetypiczne cechy przekazywane są przez powszechnie przyjęte symbole: lew to siła, lis to spryt… A królik? No właśnie, królik generalnie kojarzony jest z tchórzostwem. Adams nic sobie z tego nie robi i pod króliczym futrem pozwala nam odkrywać typy ludzkich osobowości, które możemy spotkać w każdej społeczności. Są króliki przywódcy, wojownicy, prorok, a właściwie mistyk, zwykłe szaraki. Króliki mają nawet swój osobny język, imiona, mitologię i poezję. Postaci jest wiele. Razem tworzą zhierarchizowane społeczeństwo, w którym każdy ma swoją rolę do odegrania. Niektórzy jednak zostają postawieni przed koniecznością porzucenia dobrze znanego, przypisanego miejsca w hierarchii i w imię wyższych celów i wartości podejmują próbę buntu.
Źródło: WL
Każde działanie skierowane przeciw systemowi z reguły okupione jest ofiarami. Tak jest też w przypadku naszych bohaterów. W powieści nie brakuje okrucieństwa, przelewania krwi i śmierci. Jednakże Adams pokazuje w niezwykły sposób to, jak w przeciętnych jednostkach budzi się do życia heroizm. Warto wspomnieć, że właśnie poruszenie wątku walki ze zniewoleniem i buntem przeciw grupie rządzącej uczyniło z Wodnikowego Wzgórza kultową powieść amerykańskich hippisów. Mimo tego akcja książki nie toczy się specjalnie wartko. Odbiega nieco od tego, do czego przyzwyczaili nas pisarze i wydawcy w ostatnich latach. Jednak ma w sobie coś, co nie pozwala o niej zapomnieć i po jej zamknięciu bohaterowie przez jakiś czas będą zajmować nasze myśli. Wodnikowe Wzgórze to książka, którą należy przeczytać przynajmniej dwa razy w życiu: będąc dzieckiem i później już w okresie dorosłym. Myślę, że można określić ją mianem powieści, która dojrzewa wraz z czytelnikiem. Najpierw jest to bajka o gadających królikach, a potem... odkrywa przed nami kolejne warstwy i nieraz przerażające prawdy o funkcjonowaniu współczesnych społeczeństw.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj