Jeśli zdarza Wam się prowadzić dyskusje z zagorzałymi przeciwnikami komiksów na temat jakości artystycznej opowieści obrazkowych, to wydawnictwo Lost in time dostarcza koronny argument, który powinien zamknąć wszelkie dysputy. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś był w stanie zanegować lub zbagatelizować fabularno-formalną jakość Wypadku na polowaniu. Mamy tu do czynienia z intelektualnym dziełem zahaczającym o wiele gatunków literackich – na czele z poezją. Co więcej, komiks przedstawia historię zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami. Opowieść jest tak niesamowita, a zarazem epicka, że aż dziw bierze, iż to wszystko wydarzyło się naprawdę. Akcja Wypadku na polowaniu toczy się w latach dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku i skupia na losach Matta Rizzo i jego syna. Chłopiec trafia pod opiekę niewidomego ojca, z którym trudno zawiązać nić porozumienia. Z czasem jednak to się udaje, ale dramatyczne zdarzenie gwałtownie zrywa nowo powstałą koneksję. Żeby uratować ich relację, Matt postanawia opowiedzieć młodemu Charliemu historię swojego życia. Historię zadziwiającą, dodajmy. Okazuje się, że mężczyzna tuż po utracie wzroku trafił do więzienia, będącego istnym panoptikum lub, jak kto woli, piekłem na ziemi. Rizzo zostaje pochłonięty przez ciemność dosłownie i w przenośni. Traci sens życia, ale wkrótce poznaje niejakiego Leopolda, słynnego mordercę skazanego na dożywocie za bestialskie zabójstwo czternastolatka. Panowie wchodzą w relację, która zmieni ich obu. Nie ruszając się z miejsca, rozpoczynają podróż, a raczej ucieczkę. Ucieczkę z Piekła.
Lost in time
Piekło jako miejsce, ale też piekło jako idea, jest kluczowe dla tej opowieści. Motywem przewodnim Wypadku na polowaniu jest bowiem Boska komedia Dantego, którą główny bohater podczas swojego pobytu w więzieniu próbuje przeczytać i zrozumieć. Rizzo niczym Alighieri przemierza kolejne kręgi Piekła. Podczas swojej podróży doświadcza okrucieństwa, ale też (dzięki Leopoldowi) dostrzega piękno. Poznaje sztukę, zasmakowuje w niej, a wkrótce sam zostaje twórcą. Jego poruszająca historia staje się pewnego rodzaju lekcją życia dla syna Charliego, który również znajduje się na zakręcie. To literatura, a w szczególności poezja, pomaga obu panom zobaczyć światło, przede wszystkim w nich samych. Zanim jednak dotrą do wewnętrznego Raju, niczym Dante muszą przemierzyć Piekło.
Boska komedia to niejedyny intertekstualny trop w komiksie. Autor dużo czasu poświęca przykładowo Platonowi i jego koncepcji jaskini (ta myśl zostaje pięknie wyłożona w opowieści). Wypadek na polowaniu nawiązuje również strukturą fabularną do amerykańskiej klasyki zarówno literackiej, jak i filmowej. Podobieństwa do Skazanych na Shawshank rzucają się w oczy praktycznie od razu, ale w trakcie lektury szybko zdajemy sobie sprawę, że to nie dzieło Stephena Kinga było inspiracją Davida L. Carlsona. Autor często pozwala sobie na poetycką i alegoryczną formę, wynikiem czego trudno odczytywać opowieść bez bardziej złożonych narzędzi interpretacyjnych. Wypadek na polowaniu nie daje nam komfortu rozparcia się w fotelu i podążania za klasyczną narracją. Podczas lektury co rusz trafiamy w miejsca, gdzie musimy przestawić się na zupełnie inną percepcję tego, co właśnie czytamy.
Lost in time
+1 więcej
W służbie powyższego działa oprawa wizualna komiksu. Wypadek na polowaniu pełen jest interesujących i nietypowych rozwiązań graficznych. Na pierwszy rzut oka kreska może wydawać się dość oszczędna, ale to tylko pozory. Na kartach komiksu nie ma nudy. Praktycznie każda strona zawiera ciekawą, niestandardową koncepcję. Czarno-biała stylistyka nie krępuje rąk rysownikowi Landisowi Blairowi. Wręcz przeciwnie, autor wykorzystuje wszystkie środki, aby tworzyć ilustracje nieszablonowe, frapujące i dające do myślenia. Jego rysunki uzupełniają treść i często dopowiadają rzeczy, które w warstwie fabularnej z jakiegoś powodu nie wybrzmiewają. Dlatego też w komiksie mamy wiele stron bez dialogów, które mimo braku treści wnoszą bardzo dużo do historii. Wypadek na polowaniu. Prawdziwa opowieść o zbrodni i poezji to dzieło kompletne, lecz nie dla każdego. Historia, mimo że arcyciekawa, nie idzie na kompromisy, więc tych nieprzyzwyczajonych do filozofowania podczas lektury może nieco zmęczyć. Z drugiej strony, to doskonały materiał na film. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że niedługo powstanie hollywoodzka adaptacja tego dzieła. Nie będzie w tym nic dziwnego, bo komiks coraz częściej pojawia się w rankingach najlepszych powieści graficznych ostatnich lat. Zupełnie zasłużenie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj