Tym razem twórcy nie opierają się już na tej samej palecie gagów i nareszcie prezentują nam coś różnorodnego. Udaje im się w końcu rozruszać staromodną konwencję sitcomu i dopasować ją do utalentowanej obsady. Efekt jest nad wyraz satysfakcjonujący.

Ian McKellen, jako Freddie, bezapelacyjnie kradnie ten odcinek. Sceny, w których jego bohater ekscytuje się aktorskimi popisami w 5 sekundach Downton Abbey potrafią niebywale rozbawić. Zwłaszcza te, w których Freddier zdradza koledze abstrakcyjne tajniki pracy aktora. Czuć w tym trochę autoironii i dystansu do siebie i zawodu, z którego twórcy poprzez McKellena po prostu się nabijają. A Ian osiąga tu perfekcję, dając nam kilka minut śmiechu.

[image-browser playlist="591303" suggest=""]
©2013 ITV

Wątek postaci Jacobiego i De la tour stoi tutaj trochę na dalszym planie. Romans kobiety z jakimś bogatym obcokrajowcem jest zaledwie poprawny. Oboje jednak błyszczą w scenach z Ashem, kiedy próbują w nietuzinkowy sposób zdeprecjonować jego chęci do pracy aktora. Nie brakuje więc humorystycznych scen na dobrym poziomie.

Vicious to serial, który wymaga od nas czasu na przyzwyczajenie się do konwencji. Swoista mieszanka oldschoolowego sitcomu z teatrem zaczyna nabierać wiatru w żagle i powoli pokazuje pełnię potencjału.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj