Medvid jest wojownikiem towarzyszącym księciu Bolkowi. Można powiedzieć, że to jego doradca do spraw związanych z magią i istotami pozaziemskimi. Pewnego dnia książę znika, a Medvid wyrusza w podróż, aby dowiedzieć się, co się stało. Główna akcja zaczyna się dość klasycznie – mamy kilkoro bohaterów, którzy wędrują, aby odkryć tajemnicę. Po drodze oczywiście napotykają na pewne trudności. Ktoś może sobie pomyśleć: okej, ale czy autor zaskoczy czytelnika, czy zaserwuje to, co już znamy z innych utworów tego gatunku. Mnie zaskoczył nie raz, ale muszę zaznaczyć, że nie jestem czytelnikiem mocno siedzącym w fantastyce (bliżej mi do kryminałów i thrillerów). Dzięki głównym bohaterom, których losy nie były mi obojętne, bardzo zaangażowałem się w akcję. Są to postacie z krwi i kości, wyraziste oraz posiadające swój charakter. Medvid to prawa ręka Bolka. Jest mężnym wojownikiem wychowanym w puszczy, który wie, jak wyjść z opresji. Popełnia błędy, ale to dobrze, bo wyidealizowani ludzie są nudni i nierealistyczni. Wraz z nim w wędruje wiedźma, która swoimi tekstami wprowadza trochę luzu i humoru, ale odznacza się też inteligencją, ogromną wiedzą oraz umiejętnością działania w trudnych sytuacjach. Towarzyszy im jej kot, który jest w sumie stereotypowym kotem – nie przepada za ludźmi, lubi spać i chce mieć święty spokój.
Źródło: Uroboros
Akcja ze strony na stronę nabiera tempa. Co jakiś czas dzieją się interesujące rzeczy, po których emocje opadają, ale zanim zdążą całkowicie opaść, dochodzi do kolejnego interesującego i angażującego wydarzenia. Tak naprawdę jest tak przez całą powieść, dzięki czemu uwaga czytelnika cały czas skupia się na akcji i losach bohaterów. To bardzo mądre zagranie.
Marcin Mortka stylizuje język na archaiczny i często wychodzi to dobrze, ale czasami pojawiają się bardziej współczesne słowa bądź wyrażenia, które niszczą trochę utworzony klimat. Tak jest na przykład z „pałuj się”. Żółte ślepia spełniły swoje zadanie – dostarczyły mi rozrywki oraz pozwoliły poznać nowe dla mnie stwory z mitologii słowiańskiej. Zostałem też jeszcze bardziej zachęcony do sięgania po polską fantastykę.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj