To trochę wygląda tak, jakby ktoś mocno zainspirował się serią komiksową Blacksad. Oczywiście w disnejowskiej fabule nie ma mowy o seksie i przemocy, ale sama zasada - dobra, wciągająca kryminalna intryga w świecie, w którym zamiast człowieka żyją jako wielkie cywilizowane społeczeństwo najróżniejsze gatunki zwierząt - mocno przypomina pomysł na tamten komiks. Dodatkową wielką atrakcją Zootopia jest humor. Disneyowski humor najwyższej próby, który bawi się dziesiątkami nawiązań do normalnego świata, do rozmaitych dzieł kultury i klasycznych, i tych z lat ostatnich (miejmy nadzieję, że dzieci nie wyłapią nawiązania do Breaking Bad, ale ich rodzice pewnie tak) oraz do stereotypów związanych z poszczególnymi gatunkami. Para głównych bohaterów to mała sympatyczna Judy (królik, który uparł się, by zostać policjantem) i lis o imieniu Nick (który po prostu jest szczwanym lisem). To klasyczny duet (jak w dziesiątkach filmów sensacyjnych), który wspólnymi siłami - kłócąc się, wspierając, żartując z siebie i wykorzystując się nawzajem - musi rozwikłać bardzo skomplikowaną sprawę. I rozwiązuje. Fabułę uzupełnia świetna galeria postaci drugoplanowych: szef policji – bawół, burmistrz lew i jego zastępczyni owieczka, lokalny ojciec chrzestny mafii (a nie powiem, sami zobaczcie, do jakiego gatunku należy). No i nie sposób nie wspomnieć o urzędnikach – leniwcach. Przy bardzo dobrej całości one i tak kradną ten film. To postacie, które moim zdaniem prezentują potencjał porównywalny z pingwinami z Madagaskaru – czyli wcale bym się nie zdziwił, jeśli doczekalibyśmy się (i to szybko) jakiegoś spin-offu z nimi w roli głównej. Świetnie wymyślone, narysowane i poprowadzone postacie, z którymi miliony ludzi na całym świecie mogą się utożsamiać. No url Po wielkim sukcesem Inside Out trudno jest nakręcić coś równie dobrego. I tu jest tak naprawdę niemal, bo to po prostu świetne kino rozrywkowe. Nic, czego byśmy wcześniej nie widzieli na ekranie, ale podane w świetnym tempie, bez jednego błędu, z humorem i sensem. To widowisko, na którym nie nudzisz się ani przez chwilę, a z drugiej strony to najdłuższy film w historii animacji Disneya (nie licząc klasycznej Fantazji). Tak długi, że zrezygnowano nawet z krótkometrażówki przed seansem, bo wtedy zamiast 108 minut zbliżylibyśmy się już do pełnych dwóch godzin... Polski dubbing – jak to przy disnejowskich produkcjach – naprawdę działa. Julia Kamińska i Paweł Domagała w głównych rolach są dobrze dobrani i przekonujący, ale i tak oczywiście już czekam na edycję DVD, by posłuchać oryginalnej ścieżki dźwiękowej. Tam w mniejszych rolach można usłyszeć Idrisa Elbę czy J.K. Simmonsa. Jedyny głos, jaki pokrywa się i u nas, i w USA, to śpiewająca Shakira. Na ekranie zrobiono z niej wokalistkę Gazelę. Idźcie i przekonajcie się, czy to właściwy gatunek dla Shakir...
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj