Nie jest żadną tajemnicą, że do ostatecznej wersji filmu Avengers: Koniec gry nie trafiło kilka ważnych scen - o takim obrocie spraw od 2 miesięcy zapewniają i bracia Russo, i Kevin Feige. Jak się teraz okazuje, jedną z takich sekwencji jest atak Thanosa na planetę Vormir w trakcie pobytu na niej Czarnej Wdowy i Hawkeye'a, co na konwencie Ace Comic-Con wyjawił odtwórca roli drugiego z nich, Jeremy Renner:
Nakręciliśmy tę scenę i ona znacznie różni się od tego, co możecie zobaczyć w filmie. (...) Następuje atak, Thanos jest w jakimś statku czy czymś takim, a grupa dziwacznych kosmitów biega dookoła - to wszystko było zbyt skomplikowane. Stworzyliśmy to ujęcie jeszcze raz, przyświecała mu ta sama idea, ale teraz walczyliśmy już tylko ze sobą o to, kto z nas popełni samobójstwo przed zdobyciem Kamienia Duszy. 
Z kolei ekranowy Spider-Man, Tom Holland, w jednym z wywiadów promujących produkcję Spider-Man: Daleko od domu został zapytany o to, która z żeńskich postaci MCU jest jego ulubioną. Aktor bez wahania odparł, że Nebula, po czym opowiedział historię o odtwórczyni jej roli, Karen Gillan, ujawniając scenę usuniętą z filmu Avengers: Wojna bez granic:
Jest taka scena z Wojny bez granic, która nie znalazła się w ostatecznej wersji... Thanos pstryka palcami, a wszyscy ze Strażników Galaktyki stają się formami astralnymi - Spider-Man próbuje podnieść ich ciała i umieścić je właśnie w tych formach astralnych. Kręcimy tę scenę, aktorzy, którzy grają Strażników, leżą na podłodze, a Karen nagle naprawdę zasypia, ponieważ tak wcześnie weszła na plan. Mówiliśmy jej tylko: Karen, kręcimy teraz!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj