W więzieniu Ice Box w filmie Deadpool 2 pojawia się Black Tom Cassidy - jeden z komiksowych przeciwników X-Menów. Jak wyjawia teraz Ryan Reynolds, jego rola w całej historii mogła być większa, a na ekranie miał on pokazać swoje moce. Do zredukowania jego wątku przyczynił się budżet produkcji:
Początkowo on miał zostać pokazany jako superzłoczyńca z niewiarygodnymi mocami i innymi rzeczami tego typu. Ale to piep... studio powiedziało: Przekroczyliście już budżet, nie możecie sobie na to pozwolić. Jego wątek został więc okrojony, choć Jack Kesy, który wcielił się w jego rolę, jest zawodnikiem pierwszej ligi i zgodził się z nami zostać.
Z kolei twórca postaci komiksowego Deadpoola, Rob Liefeld, zdradził, że jeden z producentów od lat nie chciał zgodzić się na stworzenie filmu o Pyskatym Najemniku:
Nie pracuję w przemyśle filmowym, więc zawsze mogę na tym polu wypowiadać się z pełną swobodą. Dwa słowa: Tom Rothmann, który jest teraz szefem Sony. Życzę mu jak najlepiej. Jest przebiegłym graczem w tym biznesie. Jestem pewien, że zobaczył jak dobre były pierwsze materiały testowe z Deadpool. Z niejasnych przyczyn zyskaliśmy jednak kogoś wrogo nastawionego do produkcji.
Rothmann od lat jest znienawidzony przez wielu fanów produkcji superbohaterskich. W czasie, gdy pracował on w 20th Century Fox, podejmował dziwaczne decyzje: to z jego powodu Bryan Singer odszedł z prac nad serią X-Men, bo nie pozwolono mu wykorzystać na ekranie Sentineli, a rola Galactusa w filmie 4: Rise of the Silver Surfer została sprowadzona do pokazania kuriozalnie prezentującej się chmury.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj