W przeszłości wiele filmów było branych pod lupę przez chrześcijańskich badaczy - w ostatnim czasie piętnowano choćby serię Harry Potter, która miała rzekomo sprowadzać dzieci na złą drogę i pokazywać im, że magiczne praktyki są czymś dobrym i potrzebnym dla świata. Uwadze nie mógł także umknąć film Doctor Strange, który dopiero dziś debiutuje w Stanach Zjednoczonych, a już zdążono w nim odkryć dwuznaczne przesłanie. Jeden z recenzentów filmowych, który sam siebie określa mianem "chrześcijańskiego krytyka", doktor Ted Baehr, przestrzega, że najnowsza produkcja Kinowego Uniwersum Marvela może stanowić dla widzów niebezpieczne wprowadzenie w świat okultyzmu:
Doctor Strange jest niebezpiecznym wprowadzeniem do demonicznego i okultystycznego oszustwa. Biblia wyraźnie ostrzega nas przed takim rodzajem praktyk okultystycznych i magii, której uczy się w produkcji główny bohater - np. w Księdze Powtórzonego Prawa (18:9-12) czy w Liście do Galatów (5:20). Ponadto w filmie mamy herosów interesujących się ruchem New Age, a guru okultyzmu uczy, że może nie istnieć życie po śmierci, że śmierć jest naprawdę końcem i to jest przedstawione jako dobra rzecz.
Zobacz także: Doktor Strange - recenzja Wypowiedź ta odbiła się szerokim echem wśród amerykańskiej opinii publicznej, choć większość komentatorów wskazuje, że Baehr zapomniał o czymś fundamentalnym: film jest wyłącznie ekranową fikcją. Dajcie nam w komentarzach znać, co sądzicie o całej sprawie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj