Johnny Depp pojawił się pod koniec filmu Fantastic Beasts and Where to Find Them, gdzie wcielił się w rolę czarnoksiężnika Grindelwalda. Wielu fanów narzekało na ten casting, ponieważ w tamtym czasie w sieci zrobiło się głośno na temat agresji i przemocy aktora względem jego byłej żony, Amber Heard. W późniejszym czasie sama Heard ostatecznie wycofała swoje oskarżenia, a para rozeszła się w zgodzie. Niesmak jednak pozostał - widzowie wciąż wyrażają swoje niezadowolenie w sprawie angażu aktora, tym bardziej, że jak gdyby nigdy nic zatrudniono go również do drugiej części filmu. Zarówno reżyser filmu, jak i sama Joanne Kathleen Rowling bronili swojej decyzji o angażu Deppa, mówiąc, że nie mają mu nic do zarzucenia jeśli chodzi o współpracę na planie. Rowling zwróciła również uwagę na to, że Depp i jego żona to dwoje dorosłych ludzi, którzy rozstali się w porozumieniu, co powinno zostać uszanowane (tutaj). Teraz głos na ten temat zabrał Daniel Radcliffe, odtwórca roli Harry'ego Pottera. Jak mówi aktor, ta kwestia jest dla niego bardzo trudna - ci sami producenci, którzy są adresatami wszelkich zarzutów ze strony fanów, dali mu przecież dobry start w przyszłość.
Rozumiem, dlaczego ludzie są tak sfrustrowani. Nie powiem zapewne niczego, co już nie zostałoby powiedziane i może posłużę się trochę dziwną analogią, ale... W NFL wciąż jest wielu graczy, którzy byli aresztowani za palenie trawki i w podobnych przypadkach jest wielu innych ludzi, którzy dopuszczali się jeszcze gorszych występków... A mimo to jest to tolerowane, z uwagi na to, że są to sławni gracze. Przypuszczam, że tym, co mnie teraz najbardziej uderza, jest fakt, że w filmach o Harrym Potterze mieliśmy osobę, która została ukarana za trawkę. A to co zrobił Johnny jest w porównaniu z tamtą sytuacją jeszcze gorsze.
Aktor wspomina o Jamie'em Wayletcie, który w pierwszych częściach filmu grał rolę Vincenta Crabbe'a. Aktora wyrzucono z dwóch ostatnich części serii (Insygnia Śmierci) po tym, jak został aresztowany za hodowanie marihuany w 2009 roku. Ta sytuacja często jest argumentem w rękawie fanów, którzy na tej samej zasadzie domagają się usunięcia Deppa - różnica jest jednak taka, że Waylett w momencie usunięcia nie był znany, a Johnny Depp jest osobą bardzo rozpoznawalną. Radcliff powstrzymał się od dalszego komentarza. Film Fantastic Beasts: The Crimes of Grindelwald wejdzie na ekrany kin jesienią.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj