Nie minął nawet rok od momentu, gdy James Gunn został zwolniony z prac nad filmem Strażnicy Galaktyki vol. 3 i tym samym całego MCU za swoje kontrowersyjne wpisy na Twitterze z przeszłości. Jak doskonale pamiętamy, członkowie obsady stanęli murem za reżyserem, a bodajże najdobitniej w całej sprawie wypowiadał się ekranowy Drax, Dave Bautista. To on zdawał się grozić, że jeśli włodarze Disneya i Marvela nie cofną swojej decyzji, aktor zdecyduje się odejść z franczyzy i dołączyć do szykowanej przez Gunna produkcji Legion samobójców: The Suicide Squad. Wygląda jednak na to, że Bautista po kilku miesiącach inaczej podchodzi do swoich ówczesnych słów:
Nie, to nie było tak, że miałem zamiar opuścić pokład i wskoczyć na ten Suicide Squad. W tamtym momencie podchodziłem do tego bardziej na zasadzie: Zwolnijcie mnie. Nie dbam o to. Usłyszycie to, co mam do powiedzenia. Tak czuję i myślę też, że podejmujecie złą decyzję, ponieważ ja patrzę na to tak. Byłem całkowicie szczery i stanąłem w obronie niesprawiedliwie potraktowanego przyjaciela. I to wszystko. Nie chodziło o mnie - nie groziłem, że odejdę do Suicide Squad, mówiłem po prostu: Jeśli sprawa się nie rozwiąże, zamierzam odejść bo nie chcę być dalej tego częścią.
Przypomnijmy, że firmy Disney i Marvel ostatecznie cofnęły swoją decyzję, a Gunn jednak wyreżyseruje film Strażnicy Galaktyki vol. 3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj