Gwiazda filmu Doktor Strange w multiwersum obłędu, Benedict Cumberbatch, poruszył w wywiadzie kwestię, która nurtowała wielu fanów.
Premiera filmu
Doktor Strange w multiwersum obłędu zbliża się wielkimi krokami. W materiałach promocyjnych widowiska pojawiła się inna wersja głównego bohatera, mianowicie nikczemny Sinister Strange. Wielu fanów zastanawiało się czy jest to ta sama postać, która pojawiła się w bardzo dobrze przyjętym serialu animowanym
A gdyby...?.
Benedict Cumberbatch, który gra główną rolę w produkcji, a przez to również Sinister Strange'a w rozmowie z portalem Games Radar stwierdził, że zła wersja jego bohatera nie jest czymś, co widzieliśmy wcześniej. Stwierdził, że
What If... ? to ciekawa historia z potencjałem, jednak zły Strange z serialu nie jest tym samym, który pojawia się w filmie.
Ponadto Cumberbatch stwierdził, że będzie to najbardziej przerażający i najmroczniejszy jak do tej pory film MCU. Stwierdził, że jump-scare'y i tak zwany schlock horror, gatunek charakteryzujący się ponurymi efektami specjalnymi, znajdują się w DNA widowiska. Są to elementy charakterystyczne dla twórczości reżysera Sama Raimiego.
Doktor Strange - spot
Ponadto do sieci trafiło nowe wideo promujące film, które skupia się na postaci Wandy:
Zadebiutowało również nowe zdjęcie z produkcji:
Cumberbatch w wywiadzie z JOE.ie zdradził również, że gdy zaczęli kręcić film, jego zakończenie nie było jeszcze skończone.
Doktor Strange w multiwersum obłędu - premiera filmu w Polsce 6 maja.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h