- Branża telewizyjna jest niezwykle dynamiczna i zmienia się z roku na rok. Jak popatrzycie na naszą oglądalność, to najwięcej widzów i jednocześnie największy dochód przyniosła nam druga edycja "X Factor" i "American Idol". Z resztą nie tylko jest tak u nas. Zobczcie jaki sukces odnosi NBC z "The Voice" - tłumaczył Reilly. Stacja FOX już od kilku lat ma spore problemy ze stworzeniem serialu, który w ramówce będzie mógł utrzymać się przez kilka lat. Porażki Terra Nova, Alcatraz i The Mob Doctor tylko to potwierdzają.
- Jestem zawiedziony sezonem 2012/13. Ponieśliśmy porażkę we wtorkowej ramówce, gdzie nasze komedie poległy w starciu z konkurencją. Jeden serial, w tym wypadku - New Girl nie wystarczy, by uciągnąć dwie godziny prime time. Zawiodłem się również na poziomie "Glee". Smutne jest to, jak fabularnie obniżył loty na przestrzeni ledwie dwunastu miesięcy - dodał szef stacji FOX.
Wydawało się, że stacja FOX ma szanse odrodzić się dzięki The Following, który jednak po początkowych zachwytach, w ostatnich odcinkach zaczynał notować słabszą oglądalność i gorsze recenzje krytyków. - Poprzedni tydzień pokazał, że w starciu z "The Voice", "Tańcem z Gwiazdami" i komediami na CBS nie mamy szans i znów jesteśmy na czwartym miejscu - powiedział Reilly. Co prawda FOX zamówił drugą serię The Following, ale jak twierdzi Reilly - istnieje duże prawdopodobieństwo, że serial zostanie sprzedany do stacji kablowych. - Umówmy się, w "The Following" jest zbyt dużo uproszczeń wymuszonych przez warunki telewizji ogólnodostępnej, w jakiej jest emitowany. Kevin Williamson (twórca The Following) kilka razy pytał sie mnie, jak ma ucinać sceny, tak by sprawić, że widz nie odejdzie z ekranu na dłużej, gdy wskoczą reklamy. W kablówce nie będzie miał takiego problemu.
Reilly jak sam twierdzi jest zwolennikiem reality shows, które są znacznie tańsze w produkcji, niż seriale. To w nich widzi przyszłość i planuje w nie inwestować kolejne fundusze. - Na stworzenie Terra Nova wydaliśmy kilkadziesiąt milionów dolarów. Do dziś znajomi w branży śmieją się ze mnie, że stworzyłem najdroższy serial w amerykańskiej telewizji, a po kilku miesiącach emisji zmuszony byłem go skasować. W reality shows podpisujemy wielomilionowe kontrakty z takimi markami jak Pepsi, czy Coca Cola. Do tego gromadzimy ogromne zyski z smsów i głosów widzów w muzycznych reality shows - tłumaczy szef stacji FOX.
Przypomnijmy, że to na stacji FOX emitowane były takie hity jak Z archiwum X, 24 godziny, Dr House czy nawet zakończone w styczniu Fringe. Czy faktycznie amerykański rynek zmienia się do tego stopnia, że niebawem w telewizji ogólnodostępnej zabraknie seriali fabularnych?
Czytaj także: Amerykańska telewizja w stanie krytycznym