Indiana Jones i artefakt przeznaczenia to zapowiedziana kolejna odsłona przygód portretowanego przez Harrisona Forda archeologa. Realizacja filmowego projektu nie idzie jednak tak gładko, jak tego życzyliby sobie fani Indiany. Produkcja mierzy się z ciągłymi opóźnieniami i zmianami w ekipie. Przypomnijmy, że Steven Spielberg nie stanie za kamerą kolejnej części, a niedawno również David Koepp postanowił odsunąć się od projektu. Teraz scenarzysta wyjawił, co jest przyczyną wspomnianych opóźnień. Jak się okazuje, problem był już na etapie scenariusza. Twórcy nie mogli bowiem dojść w tej kwestii do porozumienia i zaakceptować skryptu. David Koepp opowiedział, że osoby pracujące nad nową opowieścią o Indianie Jonesie miały dużo pomysłów, ale połączenie ich w jedno się nie sprawdzało.
Próbowałem kilku wersji. Nie wszystko jednak grało. To się zdarza. To naprawdę trudne, by zebrać wszystko do kupy, spełnić oczekiwania wszystkich. Okazało się, że nie da się mieć wszystkiego: i Stevena, i Harrisona, i scenariusza, i Disneya.
David Koepp wyjawił również przyczynę swojej rezygnacji z pracy nad projektem. Scenarzysta wycofał się, by projekt mógł ruszyć na przód.
Kiedy Steven zrezygnował, a do filmu przyszedł James Mangold, to była logiczna konsekwencja. Myślę, że ostatnia rzeczą, jaką potrzebuje nowy reżyser, jest scenarzysta starego reżysera. To po prostu przeszkoda. Ostatnią rzeczą, której potrzebuje, to jakiś gość siedzący obok z założonymi rękami i ględzący: Steven zrobił by to tak i tak.
Na ten moment amerykańska premiera filmu Indiana Jones 5 jest przewidziana na 29 lipca 2022.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj