James Rebhorn nigdy nie stał się gwiazdą, lecz odniósł sukces na innym polu. Występował w wielu serialach i filmach, gdzie miał niewielkie role, ale zawsze zapadał w pamięć, nawet jeśli nikt nie pamięta jego nazwiska. Aktor zmarł wczoraj w wieku 65 lat po walce z czerniakiem, którą toczył od 1992 roku.

Ostatnio widzieliśmy go w serialu Homeland gdzie grał Franka Mathisona oraz w White Collar gdzie oglądaliśmy go w roli Reese'a Hughesa. W kinach zapadał w pamięć w takich filmach jak "Silkwood", "Cat's Eye", "Regarding Henry", Cienie we mgle, Dzień Niepodległości czy Meet the Parents. Takich niewielkich, czasem epizodycznych ról można wymieniać sporo, ale zawsze aktor nie dawał o sobie zapomnieć.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj