Czy Król Lew w box office poradzi sobie tak dobrze jak Avengers: Koniec gry? Są już pierwsze prognozy w tej materii.
Choć do premiery filmu
Król lew pozostały jeszcze niespełna dwa miesiące, analitycy box office już od dłuższego czasu zastanawiają się nad tym, czy nadchodząca produkcja będzie święcić w kinach tak wielkie triumfy jak
Avengers: Koniec gry. Najnowszą, długoterminową prognozę w tej kwestii przedstawia teraz ceniony w branży Shawn Robbins z portalu Box Office Pro.
Według jego szacunków Król Lew w weekend otwarcia w USA powinien osiągnąć wpływy rzędu 180-230 mln dolarów, co byłoby najlepszym wynikiem jeśli chodzi o jakikolwiek stworzony przez Disneya remake (rekord dzierży
Piękna i Bestia z 2017 roku - 174 mln USD), jak również najlepszym rezultatem na tym polu w lipcu (przy czym należy dodać, że po uwzględnieniu inflacji
Mroczny Rycerz w analogicznym okresie może pochwalić się wpływami w wysokości 201 mln USD).
Zdaniem Robbinsa w samych tylko Stanach Zjednoczonych produkcja powinna ostatecznie zainkasować na swoim koncie ok. 650 mln USD. Wpływ na tak znakomity rezultat w ocenie analityka będą miały przede wszystkim kultowy status pierwotnej wersji z 1994 roku, ogromna popularność zwiastuna w sieci (225 mln wyświetleń), jak również uznana obsada i ścieżka dźwiękowa
Hansa Zimmera. Z drugiej jednak strony Robbins zauważa, że ostatnie remaki filmów Disneya wcale nie osiągają takich wyników, by odwołać się tylko do produkcji
Dumbo.
Przypomnijmy, że
Avengers: Endgame po trwającym weekendzie w USA powinien osiągnąć już na tamtejszym rynku wpływy rzędu 800 mln USD.
fot. Walt Disney Studios/EW
Król Lew w kinach w Polsce zadebiutuje 19 lipca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h