- Będzie go niewiele w filmie, ale w kluczowym, strategicznym momencie będzie mieć wielkie wejście - tłumaczy.Dziennikarze wyjawiają, że w tym okresie Vader jest w galaktycznej polityce w tle. Tłumaczą, że Rebelianci ledwo go znają, a w Imperium jest czymś w rodzaju legendy. Tutaj jego codzienna obecność nie jest jeszcze odczuwalna.
- W Rebelii nie mówi się o nim zbyt często. Natomiast w Imperium jest kultura świadomości istnienia Dartha Vadera. Wiedzą o tym, że Imperium może korzystać z tej mrocznej potęgi i jeśli przekroczysz z nim pewną granicę, musisz stawiać czoło konsekwencji - wyjaśnia Gareth Edwards, reżyser filmu.Przypomnijmy, że w plotkach mówiono o obecności Dartha Vadera na polu bitwy, gdzie dosadnie pokaże Rebeliantom swoją potęgę. Twórcy nie chcą zdradzić, na czym polega jego rola. Czytaj także: Wiemy, kogo Forest Whitaker gra w Łotrze 1 Głównym czarnym charakterem filmu jest dyrektor Orson Krennic (Ben Mendelsohn). Jest on ambitnym oficerem, który chce zapewnić sobie miejsce przy Imperatorze.
- W Imperium mamy do czynienia z wieloma pałacowymi intrygami, gdzie ludzie konspirują, by wspinać się po szczeblach kariery i by sabotować poczynania innych. Nie ma tam miejsca na lojalność - wyjaśnia John Knoll, producent filmu.Kiri Hart z Lucasfilmu wyjaśnia, że Darth Vader nie gra zgodnie z zasadami, dlatego on i Krennic nie są nawet sojusznikami. Orson tak naprawdę będzie czuć się przez niego zagrożony.
- Vader jest obecny w wojskowej strukturze, ale nie musi przestrzegać jej zasad. Nie musi odpowiadać przed nikim poza Palpatine'em - czytamy.Dowiadujemy się, że Krennic będzie chciał odkryć, dlaczego Vader i Palpatine mają tak bliską więź. Jest on bardzo zmotywowany, by nie dopuścić do kradzieży planów pierwszej Gwiazdy Śmierci, bo wie, że może zyskać w Imperium, ale zarazem czuje oddech Vadera na karku. Gareth Edwards, który prywatnie jest fanem Gwiezdnych Wojen od dziecka, porównuje pierwszy dzień pracy z Darthem Vaderem, do pójścia do sklepu z zabawkami, gdzie akurat gościem jest jakaś gwiazda. Wspomina, że po raz pierwszy miał do czynienia z Mrocznym Lordem jesienią 2014 roku, kiedy na planie bazy Starkiller z Przebudzenia Mocy eksperymentowano z oświetlaniem czarnej zbroi Vadera. Zależało im na tym, by oświetlenie tej postaci przy imperialnej architekturze było perfekcyjne.
- Mieliśmy na planie jego oddech, by wszystkich inspirował. Miałem ciarki na plecach. Byłem zestresowany, by wyjrzeć za róg i go zobaczyć. To jest taka sytuacja, gdzie trzeba się uszczypnąć. Po prostu wszyscy nagle staliśmy się dzieciakami. W takiej sytuacji mgnieniu oka znów stajesz się 4-latkiem - wyjaśnia Edwards.Czytaj także: Szczegóły na temat bohaterów Łotra 1 Reżyser jest świadomy restrykcyjnych zasad na planie, dzięki którym nic nie wyciekło do sieci. Opowiada, że gdy pracował z Vaderem, miał to w nosie i robił sobie z nim zdjęcia.
- Wziąłem telefon i zacząłem mu robić zdjęcia oraz robić sobie z nim zdjęcia, ponieważ sądziłem, że nikt nigdy mi nie uwierzy, że spotkałem Dartha Vadera.A my spotkamy Mrocznego Lorda już 16 grudnia 2016 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj