Jak wiadomo już od jakiegoś czasu zdjęcia do kultowego już widowiska Mad Max: Na drodze gniewu były naprawdę ekstremalnym doświadczeniem dla ekipy. W czasie prac doszło do konfliktu między dwoma głównymi gwiazdami projektu, Charlize Theron i Tomem Hardym. Po latach wydaje się, że aktorski duet zakopał topór wojenny, jednak nieprzyjemne doświadczenie zawsze pozostanie. Dublerka Theron, Dayna Grant, wypowiedziała się na temat tego konfliktu. Otóż stwierdziła, że Theron i Hardy w ogóle nie chcieli kręcić scen, w których występują razem, dlatego Grant musiała cały czas pracować z Hardym, a dubler aktora z Theron. O tarciach między gwiazdami dowiedzieli się już w trakcie prac nad choreografią walk. 
fot. Warner
Dla przypomnienia Theron w reportażu dla The New York Times stwierdziła, że patrząc z perspektywy czasu była mało empatyczna w trakcie pracy nad tym filmem. Nie rozumiała z jakim obciążeniem mierzy się aktor, wchodząc w buty Mela Gibsona, grającego Maxa wcześniej. Stwierdziła, że z powodu własnego strachu obydwoje stawiali mury między sobą, zamiast wspierać się nawzajem. Zaznaczyła, że podobnie jak w filmie w tym wypadku chodziło o przetrwanie. Hardy zdradził natomiast, że czasami presja, która na nim i Theron ciążyła była po prostu ogromna i przytłaczała ich. Stwierdził, że w tamtym czasie aktorka potrzebowała lepszego partnera, z większym doświadczeniem. Powiedział, że teraz jest starszy i brzydszy i bardziej nadawałby się do tej roli.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj