Kinowe Uniwersum Marvela cechuje znacznie więcej sukcesów niż porażek i nieprzypadkowo każdą kolejną produkcją interesuje się rosnąca liczba fanów. Wpadki się jednak zdarzają wszędzie - w MCU także - zatem nie trudno wypunktować nieco gorsze produkcje lub zawarte w nich niezrozumiałe wybory twórców. Tym razem jednak zwrócimy uwagę na znanych z komiksów bohaterów, których ekranowe przedstawienia nie zawsze kończyły się sukcesem. Głównie dotyczy to oczywiście antagonistów, którzy w MCU nigdy nie mieli łatwo, ale znajdzie się też kilku przedstawicieli pozytywnych charakterów. Powody ich kiepskiej ekranowej formy są różne, ale często skazani są na porażkę już na etapie scenariusza, gdzie sprowadza ich się tylko do roli postaci przeszkadzającej protagoniście, stanowiącej tło lub - w najgorszym wypadku - będącej uzupełnieniem ekipy w postaci elementu komediowego. Dlaczego warto zwrócić na nich uwagę? Bo w komiksach są to postacie o wiele ciekawsze, wyróżniające się niebanalnymi historiami lub umiejętnościami. Dobrze byłoby zatem dać im możliwość odkucia się i zaprezentowania choćby ułamka tego, czym zachwycali nas w komiksach.  Nie jest to zestawienie najgorszych bohaterów w MCU (choć wielu z nich na tej liście znalazłoby swoje miejsce), ale własnie takich, które mają w sobie duży potencjał, a z różnych powodów nie mogły zaprezentować go na ekranie. Mamy świadomość, że w kilku przypadkach bohaterowie już nie żyją, ale umówmy się... to jest Marvel. Po cichu możemy nawet zakładać, że Doktor Strange w multiwersum obłędu otworzy możliwość rehabilitacji niektórym postaciom. Część powinna doczekać się zupełnie nowych wcieleń, niektóre nowe postacie mogłyby przejąc cechy poprzednika, inne powinno się całkowicie zrestartować. Weźmy choćby Malekitha*, który w Thor: Mroczny świat zaprezentował się z najgorszej strony i całe szczęście poniósł śmierć. W komiksach jest to jednak postać niezwykle ciekawe i zwłaszcza w historiach pisanych przez Jasona Aarona, wykorzystuje się jej duży potencjał. Może warto byłoby te cechy przenieść nawet na zupełnie nową postać, stworzoną na potrzeby MCU? Możliwości jest wiele, a my prezentujemy tych, którzy powinni dostać drugą szansę.
Źródło: Marvel
+10 więcej
Warto też zwrócić uwagę, że w zestawieniu mamy postacie, które niedługo doczekają się nowego rozdania. Darcy Lewis grana przez Kat Dennings pojawi się w WandaVision, z kolei Taika Waititi stworzy szansę dla Natalie Portman, aby ta w Thor: miłość i grom mogła zrehabilitować się jako Jane Foster. Istotne, aby to podkreślić, bo są to dowody na to, że Kevin Feige i spółka pamiętają o tych postaciach i chcą utrudnić internautom tworzenie rankingów o najgorszych bohaterach MCU. *Bardzo ciekawym spostrzeżeniem jest, że najwięcej tego typu postaci pochodzi z filmów o Thorze, który przy dwóch pierwszych podejściach dostał tylko dobry i kiepski film. Thor: Ragnarok odmienił jednak sytuację i postać z gromowładnym bogiem będzie pierwszą, która otrzyma w MCU czwarty solowy film.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj