Moon Knight zaczyna coraz bardziej rozgrzewać serca fanów seriali komiksowych z MCU. Niewiele wiemy o tym, czego możemy oczekiwać, poza tym, co widzieliśmy w zwiastunie. Wiemy, że Oscar Isaac gra głównego bohatera, a Ethan Hawke, który rzadko gra w blockbusterach czy kinie rozrywkowym, wciela się w czarny charakter imieniem Arthur Harrow.

Ethan Hawke o MCU

Aktor w rozmowie z Entertainment Weekly wyjaśnił, dlaczego przez tyle lat nie wystąpił w żadnym filmie gatunku pomimo jego rekordowej popularności.
- Świat komiksów był dla mnie ważny, gdy byłem młodszy. Zawsze jednak trochę się bałem tego gatunku, bo określony typ aktora wchodzi w to uniwersum i wciąż nie jestem pewny, czy jestem jednym z nich. Wówczas jednak Oscar mnie zaprosił do projektu, a ja go naprawdę szanuję. Wiedziałem, że jeśli w to wchodzi, robi to na maksa. Fajnie jest zagrać w czymś gatunkowym z kimś, kto wchodzi w rolę w peni. Do tego Mohamed Diab: lubię jego filmy, to wyjątkowy reżyser. Dlatego ostatecznie wszystko skupiło się na samym projekcie. Nie było to decyzja intelektualna, a bardziej spontaniczna w stylu: "zróbmy coś fajnego z tymi ludźmi!"

Ethan Hawke o presji

Ethan Hawke zwraca uwagę, że graniu w kinie komiksowym towarzyszy presja jak przy graniu Hamleta: "90% ludzi ma zdanie o tym, jak Hamlet powinien być grany. Kocham grać Szekspira przed studentami, ponieważ oni nie mają wielkich oczekiwań. Nie widzieli, jak Patrick Stewart wcześniej zrobił to o wiele lepiej. Po prostu akceptują to, jak ty to zagrałeś".  Aktor dodaje, że w przypadku Moon Knighta mają szansę stworzyć ciekawy świat i postać, bo mają tutaj większe pole do popisu z uwagi na to, że ten superbohater nie jest tak bardzo znany jak Batman, Hulk czy inni. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj