Park Jurajski to napisana w 1990 roku powieść Michaela Crichtona. Historia ta zyskała światową sławę dzięki filmowi Stevena Spielberga pod tym samym tytułem. Widzowie pokochali ożywione, śmiertelnie niebezpieczne dinozaury, czego efektem jest cała seria kinowych produkcji. Dziś, na ekrany polskich kin, wchodzi jej najnowsza odsłona zatytułowana Jurassic World: Dominion Z tej okazji wydawnictwo Vesper szykuje reedycję Parku jurajskiego. Powieść Crichtona trafi do sprzedaży w najbliższą środę, 15 czerwca.  Poniżej prezentujemy informacje o książce, autorze, a także fragment z początkiem powieści w przekładzie Krzysztofa Bednarka.

Park Jurajski - opis i okładka

Dzięki zaangażowaniu ekscentrycznego milionera na niewielkiej wyspie w pobliżu Kostaryki powstaje Jurassic Park, którego największą atrakcją są żywe dinozaury, sklonowane za sprawą DNA pozyskanego z krwi zatopionych w bursztynie owadów. Niestety stworzony przez człowieka ekosystem wymyka się spod kontroli – dinozaury wydostają się na wolność i rozpoczynają polowanie na inne stworzenia oraz... ludzi. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku od tej książki Michaela Crichtona zaczęła się wielka, trwająca do dziś fascynacja prehistorycznym światem dinozaurów. Niewątpliwy udział miała w tym znakomita ekranizacja powieści w reżyserii Stevena Spielberga.
Źródło: Vesper

Michael Crichton - o autorze

Zmarły w 2008 roku pisarz amerykański, także reżyser, scenarzysta i producent filmowy. Autor pięciu książek niebe­letrystycznych oraz ponad 20 powieści przełożonych na 36 języków, wydanych pod własnym nazwiskiem i pseudonimami. Reżyser siedmiu filmów fabularnych, zrealizowanych w więk­szości według własnego scenariusza, m.in. Comy (z Michaelem Douglasem), Świata Dzikiego Zachodu (z Yulem Brynnerem) i Wielkiego skoku na pociąg (z Seanem Connerym). Produ­cent i pomysłodawca głośnego serialu telewizyjnego Ostry dyżur. Do najbardziej znanych powieści Crichtona należą: Wirus Andromeda, Kongo, Kula, Park Jurajski, Wschodzące słońce, Świat zaginiony, W sieci i Pod piracką flagą (wydana pośmiertnie). Większość została zekranizowana przez zna­nych twórców (m.in. Stevena Spielberga, Barry'ego Levinsona i Richarda Donnera). Michael Crichton ukończył studia me­dyczne na Uniwersytecie Harvarda, uzyskując tytuł doktora medycyny. Wykładał na MIT i Cambridge. Swoją pierwszą powieść opublikował, będąc jeszcze studentem.

Park Jurajski  - fragment książki

Dla A-M i T Gady są odrażające z powodu zimnego ciała, bla­dego ubarwienia, chrzęstnego szkieletu, obrzydliwej skóry, groźnego wyglądu, wyrachowanego spojrzenia, nędznego środowiska, w jakim żyją, oraz straszliwego jadu. Dlatego też Stwórca powściągnął Swą potęgę i nie uczynił ich wiele. Linneusz, XVIII w. Nie sposób cofnąć w niebyt nowej formy życia. Erwin Chargaff, 1972  

WPROWADZENIE

„WYPADEK W INGENIE”

Pod koniec XX wieku nastała w nauce istna gorączka złota – zajadły wyścig, kto pierwszy zarobi na inżynierii genetycznej. Dziedzina ta rozwija się tak gwałtownie i towarzyszy jej tak nikły dyskurs, że mało kto rozumie skalę i konsekwencje tego zjawiska. Biotechnologia niesie zapowiedź najbardziej rewolucyjnych zmian w historii ludzkości. Jeszcze przed końcem bieżącej deka­dy będzie wywierała większy wpływ na nasze życie codzienne niż energia atomowa czy komputery. Jak stwierdził pewien obserwator jej rozwoju: „Biotechnologia odmieni każdy aspekt ludzkiego życia: opiekę zdrowotną, żywność, nasze zdrowie, roz­rywki i nasze ciała. Nic nie będzie już takie samo jak przedtem. Biotechnologia dosłownie zmieni oblicze naszej planety”. Ponadto rewolucja biotechnologiczna różni się od dawniej­szych przełomów w dziedzinie nauki, i to w trzech aspektach. Po pierwsze, dokonuje się w licznych ośrodkach. Era ato­mowa nastała dzięki pracom prowadzonym w jednej instytucji amerykańskim laboratorium w Los Alamos. Era komputerów w wyniku wysiłków naukowców z kilkunastu firm. Tymczasem w samych Stanach Zjednoczonych badania biotechnologiczne prowadzi dziś ponad dwa tysiące ośrodków. Pięćset korporacji wydaje na nie w sumie pięć miliardów dolarów rocznie. Po drugie, znaczna część badań w dziedzinie biotechnologii pro­wadzona jest w nieprzemyślany czy też niepoważny sposób. Próby wyhodowania jaśniejszych pstrągów, które będzie łatwiej dostrzec w wodzie, łatwiejszych w obróbce drzew o kwadratowym prze­kroju czy też wstrzykiwalnych komórek zapachowych, dzięki którym człowiek zawsze będzie mógł pachnieć swoimi ulubionymi perfumami, brzmią jak żarty, lecz nimi nie są. W rzeczy samej to, że biotechnologię da się zastosować w działach wytwórczości z natury związanych z modą – w przemyśle kosmetycznym czy rekreacji i turystyce – wzmaga obawy, iż korzystanie z tej nowej techniki o potężnych możliwościach będzie niefrasobliwe. Po trzecie, badania te nie podlegają kontroli, nadzorowi żadnej instytucji, nie reguluje ich prawo. Władze – czy to amerykańskie, czy też rządy innych krajów – nie wypracowały w omawianej dziedzinie spójnej polityki. Trudno o mądrą polity­kę wobec zjawiska, które wiąże się z produkcją zarówno leków, jak i zbóż czy też, na przykład, sztucznego śniegu. Najbardziej niepokojący jest jednak fakt, iż w samym środo­wisku naukowym nie ma ludzi, którzy pilnowaliby innych. Warto zwrócić uwagę, że niemal każdy aktywny biotechnolog ma jakiś udział w próbach komercyjnego zastosowania swojej nauki. Nie ma zewnętrznych obserwatorów. Każdy może liczyć na zysk.
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj