Bezpośrednim czynnikiem hamującym współpracę moją i Pana Vegi były moje obiekcje odnośnie do propozycji scenariusza przedstawionego przez Pana Vegę, który zarówno w mojej ocenie, ale również kilku innych niezależnych osób (zarówno z ekipy filmowej jak i zewnętrznych reżyserów) oceniony został bardzo nisko, jako płytki, niespójny i nierekomendowany do wdrożenia.Ogłosił także nazwisko nowego reżysera, który przejmie stery PitBull
Z wielką satysfakcją chciałbym podzielić się ze wszystkimi sympatykami marki „Pitbull" oraz uczestnikami rynku kinematografii następującą informacją: czuję się zaszczycony, że przy kolejnej części „Pitbulla" będę współpracował z jedną z najbardziej uznanych osobowości w branży filmowej w Polsce – Panem Władysławem Pasikowskim.Całość wypowiedzi możecie przeczytać poniżej Do tego oświadczenia odniósł się, w rozmowie z nami, Piotr Stramowski, niezastąpiony Majami
Nie zmienia kompletnie. W moich oczach (i z tego co wiem to kilku milionów widzów również) Patryk Vega jest jedynym "ojcem" tego projektu. Niestety pozbawiono Go tego ojcostwa w okrutny sposób. Nawet gdyby Quentin Tarantino miał reżyserować kolejne części, to mnie w obsadzie widzowie nie zobaczą.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj