Pierwsze słuchawki gamingowe z linii BlackShark ujrzały światło dzienne w 2012 roku, od tego czasu w branży technologicznej zaszło sporo zmian. Na przykład Razer zbratał się z THX i rozpoczął sprzedaż słuchawek kompatybilnych z technologią THX. W związku z tym nadszedł czas, aby odświeżyć BlackSharka i wzbogacić go o możliwość odtwarzania dźwięku przestrzennego. I tak oto pojawiły się dwa nowe sprzęty z tej linii, BlackShark V2 za 110 € oraz nieco przystępniejszy cenowo BlackShark V2 X za 70€. Słuchawki przystosowano do symulowania dźwięku 7.1, a do BlackShark V2 dołączono zewnętrzną kartę dźwiękową od THX. Z konstrukcyjnego punktu widzenia oba modele mogą wydawać się niemal identycznie, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.  W droższej wersji zastosowano odczepiany mikrofon i nauszniki wykonane z oddychającego materiału, w tańszej z kolei mikrofon jest zamocowany na stałe, a gąbkę pokryto materiałem imitującym skórę. W obu modelach znajdziemy ponadto duże, poręczne pokrętło poziomu głośności umieszczone przy lewym uchu oraz 50-milimetrowe przetworniki.
Źródło: Razer
Razer zarzeka się, że inwestując w BlackShark V2 będziemy mogli zanurzyć się w dźwięku o głębi przekraczającej tę oferowaną przez typowe słuchawki 7.1. Po podpięciu ich do zewnętrznej karty dźwiękowej od THX przejmiemy pełną kontrolę nad ścieżką audio za pośrednictwem oprogramowania Razer Synapse 3. Producent zadbał także o stworzenie profili THX dla najpopularniejszych tytułów, które pogłębią wrażenia dźwiękowe podczas rozgrywki. Na start skorzystamy z nich w takich tytułach jak Destiny 2, Valorant, Doom Eternal, Call of Duty: Warzone, Half-Life: Alyx, Metro Exodus czy Red Dead Redemption 2. Słuchawki trafiły już do powszechnej sprzedaży, zamówimy je na stronie producenta.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj