Dla wielu znawców tematyki Hollywood nie lada niespodzianką stał się fakt, że Deadpool uzyskał aż dwie nominacje do Złotych Globów - jako najlepszy film komediowy lub musical oraz dla Ryana Reynoldsa w kategorii najlepszy aktor w filmie komediowym lub musicalu. Stoicki spokój w tej kwestii zachowuje odtwórca tytułowej roli:
Ważne jest w tym miejscu, aby pamiętać, że jeśli chodzi o materiał źródłowy filmu Deadpool, to produkcja ukazała się akurat w momencie, gdy nastąpił szczyt zainteresowania filmami superbohaterskimi, a sam Deadpool podchodzi do nich niejako pod kątem 90 stopni. Było wiele produkcji superbohaterskich, które okazały się wspaniałe - były też wśród nich takie pełne powagi czy mroku. Koniec końców jednak to opowieści o gościach chodzących dookoła w rajtuzach. Deadpool wykorzystał ten fakt i przerobił go w pomysłowy sposób.
Reynolds odniósł się także do faktu, że sukces filmu jest jeszcze większy z uwagi na ograniczenia budżetowe, z którymi mierzyli się twórcy:
Potrzeba jest matką wynalazku. W scenie, w której Deadpool mówi, że zostało mu tylko 12 kul i nie ma żadnej innej broni, to potoczyło się w taki sposób, ponieważ nie mogliśmy sobie na nic innego pozwolić. Nauczyliśmy się wyduszać coś z całej historii przy minimalnym nakładzie.
Zobacz także: Oto nominacje do Złotych Globów 2017 Reynolds do całej sprawy odniósł się również na swoim koncie na Twitterze:
Dzięki, Złote Globy! Jeśli już szczerze rozmawiamy, to cała ekipa Deadpool jest właśnie zaangażowana w groteskową, poranną walkę z łaskotkami.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj