W ostatnich latach Polska zapisała się złotymi zgłoskami w branży gier komputerowych. Takie tytuły jak The Witcher 3: Wild Hunt, This War of Mine czy Dying Light utwierdziły graczy w przekonaniu, że Polacy wiedzą, jak robić dobre produkcje. Dobrą passę tej branży planuje wykorzystać rząd, który chce, aby gry patriotyczne stały się naszą narodową specjalnością. Podczas 28. Forum Ekonomicznego premier Mateusz Morawiecki po raz kolejny wspominał o potencjale oraz sposobach finansowania rynku gamingowego w Polsce:
Branża gier komputerowych to nasza perełka eksportowa. W gamingu mamy kilkukrotnie większe szacunki, od trzech do pięciu procent udziału w rynku, poprzez nasz eksport, poprzez nasze produkty. Oczywiście Geralt może być z Rivii, ale przede wszystkim jest z Polski. Jest polskim produktem, rozsławił Polskę. Po pierwsze, jest to niezwykle ważna branża. Po drugie, my nie mamy kapitału. Polska została ograbiona przez zaborców, II wojnę światową.
Rządzący od kilku miesięcy pracują nad wprowadzeniem programu ulg podatkowych, które miałyby ułatwić tworzenie tzw. gier kulturowych, czyli produktów promujących polską kulturę za granicą. Zgodnie ze wstępnymi założeniami Ministerstwa Kultury, które będzie trzymało pieczę nad tym projektem, jeśli deweloper będzie chciał skorzystać z dofinansowania, będzie musiał poddać swoją grę weryfikacji. W ramach testu predyspozycyjnego przeanalizowane zostaną czas i miejsce akcji, postaci głównych bohaterów czy obecność elementów dziedzictwa kulturowego. Jednym z kluczowych warunków przystąpienia do programu ma być także produkcja gry na terenie Polski bądź przy współpracy z pracownikami z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Wsparcie rodzimego sektora gamingowego nie ograniczy się jednak tylko i wyłącznie do ulg podatkowych. Premier Mateusz Morawiecki chciałby także, aby powstały programy szkolenia specjalistów, którzy w przyszłości będą tworzyć gry na światowym poziomie.
Zaprosiłem do KPRM wszystkich głównych przedstawicieli tej branży, żeby sprawdzić jakie są potrzeby. Opracowaliśmy kilka głównych postulatów i kilka takich dodatkowych. Ten główny, który przewijał się najczęściej to kształcenie programistów, informatyków, scenarzystów, tych którzy kształtują szatę graficzną, fabułę. Wypracowaliśmy kilka rozwiązań, od takich twardych, pt ulgi podatkowe w tworzeniu kolejnych rozwiązań, kolejnych gier, pod warunkiem, że gra zawiera różne wątki kulturowe, a skończywszy na promocji przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu za granicą. Obiecałem też, że na nasze zagraniczne podróże, spotkania będziemy zabierać delegacje sektora gamingowego, po to, żeby się promować za granicą.
Minie jeszcze wiele miesięcy, zanim uda się wdrożyć ten program w życie, mam jednak nadzieję, że wraz z nim poprawi się jakość polskich produkcji nawiązujących do naszej historii. Być może dzięki temu programowi takie koszmarki jak Uprising 44: The Silent Shadows już nigdy nie powstaną. Mateusz Morawiecki powiedział, że chciałby, aby "nowy Wiedźmin " bazował na historiach Sienkiewicza albo książkach poświęconych walce o Monte Cassino. A o czym według was powinny opowiadać polskie gry patriotyczne, które miałyby szansę przebić się na międzynarodowym rynku?
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj