Dziś o godzinie 9:00 polskiego czasu spadło embargo na recenzje filmu Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie. Patrząc na pierwsze opinie, relatywnie szybko dojdziemy do wniosku, że krytycy są mocno podzieleni w ocenie najnowszej produkcji z uniwersum Star Wars. W chwili powstawania tego tekstu obraz zebrał jedynie 53% pozytywnych recenzji na portalu Rotten Tomatoes (średnia ocen ukształtowała się na poziomie 6,08/10 - zliczono jak do tej pory 47 opinii), natomiast w serwisie Metacritic agregat Metascore wynosi obecnie 53/100 - został on stworzony na bazie 33 recenzji. W skali liczbowej są to więc znacznie gorsze wyniki od tych uzyskanych przez filmy Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy (RT - 93% pozytywnych recenzji i średnia 8,27/10) i Gwiezdne wojny: ostatni Jedi (RT - 91% pozytywnych recenzji i średnia 8,09/10). Trzeba w tym miejscu odnotować, że oba serwisy systematycznie zliczają kolejne teksty, jednak poziom pozytywnych opinii przynajmniej na razie nie ulega większym zmianom.  Krytycy podzielili się na dwa większe obozy. Pierwsza ich grupa przekonuje, że finał sagi Skywalkerów jest satysfakcjonujący, a J.J. Abramsowi raz jeszcze udało się uchwycić prawdziwego ducha całej franczyzy. Recenzent Variety pisze choćby o tym, że dla niego Skywalker. Odrodzenie staje się "najbardziej eleganckim i emocjonalnym obrazem z uniwersum od czasu Imperium kontratakuje". Wtóruje mu dziennikarz Seattle Times, donoszący o "triumfalnym finale sagi". W wielu pozytywnych opiniach napotkamy jednak na wniosek, że produkcja "mogłaby być lepsza", nawet jeśli "daje nam więcej niż chcieliśmy". Druga grupa krytyków wytyka produkcji mnóstwo wad i zupełnie niespodziewane, bardzo bezpieczne podejście do opowieści. Wspomina się więc o "niewykorzystanych szansach" na dobre podsumowanie czy "nijakości" historii, która porwie "każdego i nikogo". Stephanie Zacharek z Time ocenia nawet, że filmowi bliżej do "produkcji stworzonej przez fanów niż do filmu nakręconego przez zawodowców", wskazując jeszcze na "przeładowanie" wątków.  Oto fragmenty przykładowych recenzji:
  • Adam Siennica, naEKRANIE.pl (ocena 8/10): 
Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie to satysfakcjonujący finał, który i tak będzie dzielić. Zakończenia mają to do siebie, że nie spełnią oczekiwań wszystkich, a jeśli komuś się Trylogia Sequeli nie podobała, ten film tego nie zmieni.
  • The New York Times (ocena 5/10):
Skywalker. Odrodzenie - 9. z kolei epizod, jeśli zapomnieliście o liczeniu - jest jedną z najlepszych odsłon sagi. A zarazem najgorszych. Plasuje się idealnie w środku. 
  • Los Angeles Times (ocena 5/10):
Ten film nawet nie skrywa, że chce do nas przyjść w duchu wprowadzania poprawek do Ostatniego Jedi, z powrotem do klasycznej narracji, zamieniając się w 2,5-godzinne kompendium na temat wszystkiego tego, za co pokochaliście Gwiezdne Wojny w pierwszej kolejności. To "Odrodzenie" wygląda bardziej na odwrót, powrót do strefy bezpieczeństwa jeśli chodzi o emocje i temat.
  • Hollywood Reporter (ocena 5/10):
By użyć metafory: jest tu więcej podróżowania niż w W 80 dni dookoła świata i z całą pewnością akcja przebiega szybciej, jednak przez połowę seansu nie wiesz ani tego, gdzie są postacie, ani tego, dlaczego udają się w innym kierunku - i tak do znudzenia. 
  • CNN (ocena 7,5/10):
Ta produkcja wygląda jak wejście na kurs poprawkowy - pojawia się tu mnóstwo sekwencji i odniesień, które co bardziej cyniczni określą "fanserwisem", ale emocje i siła podnoszone są z najgłębszych zakamarków, a następnie kierowane w stronę widowni.
  • Empire (ocena 6/10):
Wygląda pięknie i dostarcza mocnych popisów aktorskich, ale saga nie kończy się ani wystrzałem, ani daniem nam powodu do narzekań - to raczej coś pośrodku.
  • Guardian (ocena 6/10):
Dużo tu pożegnań, ale i straconych szans na powiązanie wszystkich wątków. Nie zmienia to faktu, że film operuje pomiędzy nimi w taki sposób, że zamienia się w spójną historię, a to może być osiągnięciem samym w sobie.
  • The Wrap (ocena 5,5/10):
Abrams z pewnością wie, jak manipulować, ale kiedy to robi, zobaczycie linki od marionetek. 
  • Uproxx (ocena 5/10):
Ten film wygląda tak, jakby zebrano wszystkie życzenia fanów z tablic Reddita, a później przeniesiono je na ekran. I to jest naprawdę kłopotliwe.
  • Slant (ocena 3,8/10):
Ten film jest przytłoczony przez historię z całej franczyzy i gorączkowo próbuje walczyć o honor i odkupienie przeszłości, zanim to wszystko dobiegnie końca. 
  • Vox (ocena 3/10):
Ta produkcja lokuje się gdzieś pomiędzy przeładowanym festynem dla fanów a serią ziewów. Jeśli Przebudzenie Mocy chciało otworzyć nowy cykl, a Ostatni Jedi popchnąć go w oddali od znanych wzorców, to Skywalker. Odrodzenie przez większość czasu gdzieś krzyczy i to w zupełnie innym kierunku. 
Jeszcze przed opublikowaniem recenzji podano zaktualizowane prognozy dotyczące wpływów w box office. I tak Skywalker. Odrodzenie w weekend otwarcia w skali globalnej ma uzyskać przychody na poziomie ok. 450 mln USD, idąc na tym polu łeb w łeb z Ostatnim Jedi. W trakcie pierwszych trzech dni wyświetlania Przebudzenie Mocy na całym świecie uzyskało blisko 530 mln USD. 
fot. materiały prasowe
+23 więcej
Już dzisiaj w Polsce odbędą się pierwsze pokazy przedpremierowe najnowszej odsłony Star Wars. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj