Spider-Man: Daleko od domu to bardzo dobry film, który w nieprzewidywalny sposób łączy zabawny wątek nastoletniej miłości z widowiskiem o superbohaterze. W chwili pisania tego newsa na portalu rottentomatoes.com opublikowano 50 recenzji (46 pozytywne, 4 negatywne) ze średnią ocen 7,5/10 (typowa dla MCU). Daje to wynik 92%. Natomiast na MetaCritic opublikowano 28 recenzji (20 pozytywnych, 8 mieszanych). Daje to wynik 71/100. Kevin Feige nie kłamał - Spider-Man: Daleko od domu i Avengers: Koniec gry to jedna historia. Większość dziennikarzy chwali dobry, przemyślany epilog Sagi Nieskończoności, który zamyka dodatkowo trochę wątków, pokazuje, jak wygląda świat po tragedii, porusza aspekt żałoby i zarazem otwiera nową drogę na przyszłość. Nie tylko dla samego Spider-Mana, ale też dla MCU. Co prawda, niektórzy twierdzą, że to najlepsze przygody Spider-Mana, większość uważa, że Spider-Man 2 Raimiego nadal jest na pierwszym miejscu. Nadal mamy do czynienia z filmem świetnym, rozrywkowym, o kapitalnie przemyślanych scenach akcji oraz z wieloma nieprzewidywalnymi twistami. Dlatego też jest zaskakująco, często zabawnie i emocjonująco. Wydarzenia z filmu, nie tylko z szokujących scen po napisach, sprawiają, że dyskusjom fanów nie będzie końca. Chwalą balans pomiędzy uroczą, ciepłą i prześmieszną historią nastolatków i interakcji pomiędzy nimi, które znów są strzałem w dziesiątkę. Tom Holland i Zendaya (MJ) świetnie ze sobą współgrają, a ich sceny nastoletniego romansu pokazywane w zwiastunie dając widzom wiele dobrego. Dodają, że duchem ten film jest bardzo bliski trylogii Raimiego.  Niektórzy zwracają uwagę na brak wyraźnie określonego czarnego charakteru. Widocznie kwestia Mysterio, o której fani spekulują nie jest tak oczywista, jak mogło się to wydawać.  Padają też argumenty, że brakuje tutaj postaci w stylu Tony'ego Starka, który w pierwszej części wiele wnosił. Co prawda, jest zgoda, że Jake Gyllenhaal to strzał w dziesiątkę w roli Mysterio, ale on pełni inną rolę w historii i jest postacią w klimacie, który w MCU jeszcze nie był pokazywany. Dziennikarze zwracają uwagę, że film wpisuje się w konwencję MCU, nie pozwalając sobie na puszczenie wodzy kreatywności tak, jak w animacji Spider-Man Uniwersum. Często dziennikarze używają porównania do tego filmu w kontekście, że jest lepszy niż Daleko od domu pod kątem świeżości. Jednocześnie jednak Marvel pokazuje oznaki oryginalności w tym filmie, których chciałoby się więcej. Czasem też narzekają na nierówny poziom efektów specjalnych, czyli argument, który czasem pojawia się w filmach MCU, ale jednocześnie finałowy akt pokazuje najbardziej szalone efekty specjalne, jakie widzieliśmy w historii Marvela. Jest też argument, że są momenty, gdzie twórcy tracą skupienie na odpowiednich akcentach historii, ale zawsze - nawet w mniej pozytywnych recenzjach o tym mówią - nie traci swojego rozrywkowego charakteru. Pod kątem tonu, klimat i w ogóle całej atmosfery film nie jest tak ponury i poważny jak Avengers: Koniec gry. Postanowiono w określonych momentach dać widzom odpocząć i zbudowali coś bardziej pogodnego, dającego nadzieję. Wielu chwali, że w formie epilogu Sagi Nieskończoności taka decyzja jest perfekcyjna. Słowem podsumowania, Spider-Man: Daleko od domu kończy Sagę Nieskończoności w sposób rozrywkowy i wybuchowy. Nie brakuje niespodzianek, kapitalnych scen po napisach, świetnych scen akcji oraz dobrych kreacji aktorów, którzy są siłą tej opowieści. Nie jest idealnie, nie wszystkie decyzje fabularne trafiają do każdego (tak wynika z 4 negatywnych recenzji), czasem szwankują detale, ale koniec końców werdykt jest jeden: dobry letni blockbuster, który zapewnia rozrywkę zwykłym widzom i stanowi doskonały pomost pomiędzy Sagą Nieskończoności, a przyszłością MCU.
fot. materiały prasowe
+53 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj