Film Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie zakończył już swój pobyt we wszystkich światowych kinach z wyjątkiem tych amerykańskich - w tej chwili w skali globalnej zebrał on 1,067 mld dolarów wpływów. Dyskusje nad Star Wars 9 trwają jednak w najlepsze. Jednym z najbardziej emocjonalnych momentów ekranowej historii z całą pewnością był ten, w którym wracający czy to jako duch Mocy czy w ramach wspomnienia Han Solo jednoczy się ze swoim synem, Kylo Renem. Nowe światło na tę sekwencję rzucił teraz Harrison Ford, który w wywiadzie dla USA Today wyjawił zaskakujące i odrobinę kuriozalne kulisy swojego powrotu do roli:
Kiedy JJ (J.J. Abrams - przyp. aut.) poprosił mnie, by to zrobić, odpowiedziałem mu: Żartujesz sobie? Przecież jestem martwy! On wtedy powiedział: W pewnym sensie martwy. Możesz więc to zrobić. Nic mi wtedy nie napisał, ale dodał: To będzie wspaniałe. Zgodziłem się. Kiedy JJ prosi cię o coś, prawdopodobnie to zrobisz. Jest naprawdę przekonującą osobą.
Ford kontynuuje:
To był użyteczny dodatek do całej historii, a przy tym kontynuacja wątku postaci Adama Drivera. Sama szansa na współpracę z Adamem była wspaniała. 
Aktor niespecjalnie jednak wie, czy wracający do świata Star Wars Han Solo był duchem Mocy, czy tylko projekcją w głowie Kylo Rena:
Duch Mocy? Nie mam pojęcia, czym jest duch Mocy. Nie mówcie o tym nikomu. Nie mówię tak głośno, byście dali radę to nagrać. Ale nie mam, kur..., pojęcia, czym jest duch Mocy. Nie obchodzi mnie to!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj