Gry komputerowe od lat eksperymentują z systemami personalizacji postaci. A dzięki sztucznej inteligencji w przyszłości będziemy w stanie błyskawicznie stworzyć naszego cyfrowego klona,
Na rynku gamingowym nie brakuje tytułów, które pozwalają w mniejszym bądź w większym stopniu przystosować wygląd bohatera do naszych preferencji. Te najbardziej zaawansowane edytory nie ograniczają się tylko do wyboru płci, fryzury czy ubrania, pozwalają także szczegółowo modyfikować fizjonomię postaci. O krok dalej poszli programiści z EA, którzy stworzyli narzędzie Game Face umożliwiające wygenerowanie trójwymiarowego modelu głowy na podstawie zdjęć. Przesyłając do serwisu selfie oraz ujęcie z profilu, a następnie ręcznie wskazując kluczowe punkty twarzy, możemy wygenerować cyfrowy model naszej osoby, a następnie przenieść ją np. do takich gier jak
Fify czy
UFC.
Choć system działa sprawnie, ma jedną wadę – wymaga nieco zachodu i precyzyjnego przygotowania materiałów wsadowych, aby algorytmy prawidłowo przetworzyły obraz. Zespół chińskich naukowców postanowił radykalnie uprościć tę procedurę. Ich system generowania bohaterów potrzebuje tylko jednego selfie, aby przenieść nas do świata gry.
Narzędzie wykorzystuje algorytm sztucznej inteligencji wyszkolony w rozpoznawaniu twarzy oraz analizie jej anatomii. System nie potrzebuje żadnego wspomagania ze strony użytkownika, aby uchwycić charakterystyczne cechy naszej fizjonomii. Tworzy wirtualnego awatara na podstawie jednego ujęcia. Projekt zrealizowano na potrzeby chińskiej gry
Justice Online, a pierwsze testy tej technologii rozpoczęto już w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu z narzędzia skorzystało blisko milion użytkowników. Dokument opisujący zasady działania algorytmu można znaleźć w pracy
udostępnionej na arxiv.org.
Nie można wykluczyć, że w przyszłości narzędzia tego typu upowszechnią się i z wielu gier znikną klasyczne generatory postaci. Zamiast nich otrzymamy narzędzie pozwalające wymodelować twarz głównego bohatera na podstawie jednego zdjęcia. Gdyby po taki system sięgnął zespół odpowiedzialny za stworzenie kontynuacji
Wiedźmina 3, w końcu spełniłoby się szalone marzenie wąskiej grupy graczy, która marzyła o tym, żeby osadzić
Tomasza Karolaka w roli Geralta.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h